Bob Dylan złamał obietnicę, którą dał fanom. Teraz się tłumaczy i przeprasza
Wydana na początku listopada książka "The Philosophy of Modern Song" to zbiór komentarzy Boba Dylana do utworów innych artystów. Od początku było wiadomo, że będzie to rarytas, bo wydawca ogłosił, że nakład wynosi zaledwie 900 sztuk.
Cena nie była niska, bo wynosiła aż 599 dolarów, ale ci, którzy zdecydowali się wysupłać tę sumę mieli zostać nagrodzeni. Wydawca obiecał bowiem, że każdy egzemplarz będzie podpisany ręcznie przez Dylana i okraszony specjalnym listem od wydawnictwa Simon & Schuster, który miał potwierdzać oryginalność książki.
Bob Dylan says that autopen signatures are "done all the time" in the memorabilia world. Ut oh. https://t.co/aCxv1rZY5L
— OutKick (@Outkick) November 29, 2022
Gdy jednak książki dotarły do fanów i ci zaczęli chwalić się nimi w mediach społecznościowych, szybko wyszło na jaw, że wszystkie autografy są kropka w kropkę identyczne. Nie dało się zaprzeczyć, że nie wyszły spod ręki artysty, lecz wykonała je maszyna - autopen.
Najpierw za zaistniałą sytuację przeprosiło wydawnictwo Simon & Schuster. W wydanym 20 listopada oświadczeniu firma zaproponowała wszystkim niezadowolonym nabywcom zwrot pieniędzy. Teraz na głosy rozgoryczenia zareagował sam Bob Dylan. Muzyk wydał publiczne oświadczenie, w którym przeprosił za swój błąd. Najpierw zaznaczył, że wszystkie autografy, jakie składał przez dziesięciolecia swojej kariery, wykonał własnoręcznie. A potem wyjaśnił, dlaczego w przypadku książki "The Philosophy of Modern Song" skorzystał z maszyny.
"W 2019 roku miałem ciężki epizod zawrotów głowy, które utrzymywały się w czasie pandemii. Aby przeprowadzić sesję podpisywania książek, potrzebowałem pięcioosobowej ekipy współpracowników. Gdy szalał wirus, nie udało nam się znaleźć bezpiecznego i możliwego do realizacji sposobu, żeby to zrobić" - tłumaczył. I dodał, że w tej sytuacji zasugerowano mu użycie autopenu jako rozwiązania powszechnie stosowanego w branży.
"Skorzystanie z maszyny było błędem i chcę to jak najszybciej naprawić. Współpracuję z Simon & Schuster i moimi partnerami z galerii nad rozwiązaniem" - stwierdził.