Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Bob Dylan złamał obietnicę, którą dał fanom. Teraz się tłumaczy i przeprasza

Bob Dylan złamał obietnicę, którą dał fanom. Teraz się tłumaczy i przeprasza
Bob Dylan tłumaczył, że skorzystał z autopena, ponieważ... cierpiał na zawroty głowy. (Fot. PAP/EPA)
W tym miesiącu ukazała się najnowsza książka Boba Dylana zatytułowana 'The Philosophy of Modern Song'. Wydano ją w limitowanej edycji liczącej zaledwie 900 egzemplarzy. Według zapowiedzi, każdy miał być przez artystę ręcznie podpisany. Szybko jednak się okazało się, że autografy złożył automat. Teraz muzyk wydał w tej sprawie oświadczenie.
Reklama
Reklama

Wydana na początku listopada książka "The Philosophy of Modern Song" to zbiór komentarzy Boba Dylana do utworów innych artystów. Od początku było wiadomo, że będzie to rarytas, bo wydawca ogłosił, że nakład wynosi zaledwie 900 sztuk.

Cena nie była niska, bo wynosiła aż 599 dolarów, ale ci, którzy zdecydowali się wysupłać tę sumę mieli zostać nagrodzeni. Wydawca obiecał bowiem, że każdy egzemplarz będzie podpisany ręcznie przez Dylana i okraszony specjalnym listem od wydawnictwa Simon & Schuster, który miał potwierdzać oryginalność książki.

Gdy jednak książki dotarły do fanów i ci zaczęli chwalić się nimi w mediach społecznościowych, szybko wyszło na jaw, że wszystkie autografy są kropka w kropkę identyczne. Nie dało się zaprzeczyć, że nie wyszły spod ręki artysty, lecz wykonała je maszyna - autopen.

Najpierw za zaistniałą sytuację przeprosiło wydawnictwo Simon & Schuster. W wydanym 20 listopada oświadczeniu firma zaproponowała wszystkim niezadowolonym nabywcom zwrot pieniędzy. Teraz na głosy rozgoryczenia zareagował sam Bob Dylan. Muzyk wydał publiczne oświadczenie, w którym przeprosił za swój błąd. Najpierw zaznaczył, że wszystkie autografy, jakie składał przez dziesięciolecia swojej kariery, wykonał własnoręcznie. A potem wyjaśnił, dlaczego w przypadku książki "The Philosophy of Modern Song" skorzystał z maszyny.

"W 2019 roku miałem ciężki epizod zawrotów głowy, które utrzymywały się w czasie pandemii. Aby przeprowadzić sesję podpisywania książek, potrzebowałem pięcioosobowej ekipy współpracowników. Gdy szalał wirus, nie udało nam się znaleźć bezpiecznego i możliwego do realizacji sposobu, żeby to zrobić" - tłumaczył. I dodał, że w tej sytuacji zasugerowano mu użycie autopenu jako rozwiązania powszechnie stosowanego w branży.

"Skorzystanie z maszyny było błędem i chcę to jak najszybciej naprawić. Współpracuję z Simon & Schuster i moimi partnerami z galerii nad rozwiązaniem" - stwierdził.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 30.04.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama