Menu

Kevin Spacey będzie zeznawał w kolejnym procesie i opowie o swoim seksoholiźmie

Kevin Spacey będzie zeznawał w kolejnym procesie i opowie o swoim seksoholiźmie
Reputacja aktora bardzo ucierpiała i nie wiadomo, czy jeszcze kiedykolwiek odzyska swoją pozycję w świecie filmu... (Fot. PAP/EPA)
Po tym, jak światło dzienne ujrzały oskarżenia pod adresem Kevina Spaceya dotyczące nadużyć seksualnych, jego kariera legła w gruzach. Dwukrotny zdobywca Oscara został wyrzucony m.in. z obsady serialu 'House of Cards', a realizująca tytuł firma produkcyjna MRC pozwała go na 31 mln dolarów. W ramach ugody skompromitowany aktor zgodził się zeznawać w kolejnym procesie...
Reklama
Reklama

Kevin Spacey przed ośmioma laty zaliczył jeden z najboleśniejszych upadków w historii Fabryki Snów. Gwiazdor takich produkcji, jak "Siedem", "American Beauty" czy "Tajemnice Los Angeles", w 2017 roku został oskarżony przez Anthony’ego Rappa o napaść na tle seksualnym, do której doszło rzekomo, gdy ten miał zaledwie 14 lat.

Wkrótce potem o nadużyciach Spaceya opowiedziały inne ofiary, a do sądu zaczęły wpływać kolejne pozwy. Dwa lata temu czterech mężczyzn zarzuciło dwukrotnemu zdobywcy Oscara, że ten molestował ich seksualnie w czasie pełnienia funkcji dyrektora artystycznego londyńskiego teatru Old Vic. Jak podkreślali, hollywoodzki aktor jest drapieżnikiem, którego "podnieca cudze cierpienie".

Mimo pełnych drastycznych szczegółów zeznań poszkodowanych, sądy konsekwentnie oczyszczały gwiazdora z zarzutów. Oskarżenia te zrujnowały jednak jego wizerunek i karierę. Spacey błyskawicznie stracił lukratywne kontrakty i został wyrzucony z obsady kilku produkcji, m.in. z bijącego rekordy popularności serialu "House of Cards", w którym brawurowo sportretował makiawelicznego polityka Franka Underwooda.

Realizująca tytuł firma produkcyjna MRC pozwała aktora, domagając się zadośćuczynienia za ogromne straty, jakie poniosła w związku z koniecznością napisania od nowa scenariuszy do finałowego sezonu.

Choć w 2022 roku sąd arbitrażowy nakazał gwiazdorowi wypłacenie wytwórni 31 mln dolarów, ostatecznie kwota ta została znacząco zredukowana. W lutym zeszłego roku strony zawarły ugodę, w ramach której Spacey został zobowiązany do wypłacenia producentom serialu "zaledwie" 1 mln dolarów.

Zgodził się przy tym na współpracę ze studiem podczas jej nadchodzącego procesu z ubezpieczycielem, firmą Fireman’s Fund i Lloyd’s of London. Wytwórnia stoi na stanowisku, że koszty związane z nieobecnością aktora powinna pokryć polisa ubezpieczeniowa. Gwiazdor zobowiązał się złożyć zeznania oraz udostępnić swoją dokumentację medyczną.

Jak tymczasem donosi "Daily Mail", Spacey opowie wówczas o szczegółach leczenia seksoholizmu, któremu poddawał się w ośrodku Meadows, specjalizującym się w terapii uzależnień.

Placówka informuje na swojej stronie internetowej, że zajmuje się "skutecznym leczeniem uporczywej niezdolności do kontrolowania powtarzających się, kompulsywnych zachowań seksualnych". Z pozyskanych przez brytyjską gazetę dokumentów, które zostały złożone w tym miesiącu wynika, że MCR stara się także nakłonić do złożenia zeznań jednego z szefów Netflixa, Teda Sarandosa.

Producenci "House of Cards" domagają się od ubezpieczyciela 150 mln dolarów odszkodowania. Rozprawa zaplanowana jest na grudzień 2025 roku. 

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 24.01.2025
GBP 4.9858 złEUR 4.2100 złUSD 4.0124 złCHF 4.4365 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama