Menu

Estelle Kokot: Kocham ludzi, ale jestem samotniczką...

Estelle Kokot: Kocham ludzi, ale jestem samotniczką...
Już w najbliższy piątek 6 grudnia Estelle Kokot wystąpi w londyńskim Jazz Cafe POSK. Z tej okazji, specjalnie dla naszego portalu, publikujemy wywiad z artystką przeprowadzony przez Tomasza Furmanka.
Reklama
Reklama

Wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka i pianistka Estelle Kokot przyjechała do Londynu w połowie lat 90. i szybko ugruntowała swoją pozycję na tutejszej scenie koncertowej, występując w wiodących londyńskich klubach oraz na festiwalach jazzowych Wielkiej Brytanii, jak również w klubach i teatrach m.in. w Szwajcarii, Niemczech i RPA. Wydała 5 albumów studyjnych: „Alternative Therapy" (1999), "Demo 2000", „Information" (2006) i "The Sound of You" z saksofonistą z Chicago Chico Freemanem (2014). 

W 2018 roku Estelle nagrała nowy materiał - ten solowy album jest dostępny na Bandcamp i nazywa się „MOFO (Meal Online For One)". Estelle obecnie komponuje muzykę dla chórów w oparciu o poezję południowoafrykańskiego perkusisty, kompozytora i lidera warsztatów Eugene Skeef’a.

W sobotę 6 grudnia ta ekscytująca artystka wystąpi w Jazz Café POSK z towarzyszeniem znakomitych Kate Shortt i Michele Drees!

Kiedy ostatni raz grałaś w Jazz Café POSK?

Estelle Kokot:  - To było chyba 27 lipca 2013 roku... dawno temu! Przypomniałeś mi, że dostałem owację za „Song to the Siren" skomponowaną przez Tima Buckleya. Grupa This Mortal Coil nagrała znakomitą wersję tego utworu w 1983 roku. Być może 6 grudnia ponownie znajdzie się w moim repertuarze!

Kto wystąpi z tobą w piątek?  Powiedz nam więcej o tym wyjątkowym składzie?

- Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować z dwiema genialnymi artystkami, które z sukcesem działają również solowo -  Kate Shortt jest wiolonczelistką klasyczną i jazzową, która występowała z Take That, Garym Kempem, Simonem Le Bonem i Peterem Greenem z Fleetwood Mac oraz Jocelyn Pook. Jest wieloletnią członkinią zespołu Christine Tobin i free-improwizatorką wraz z poetką Penny Rimbaud z byłego punkowego zespołu Crass. Kate występuje ze swoim kabaretem „Shortt and Sweett" w londyńskich klubach i na krajowych festiwalach.

Michele Drees natomiast gra na perkusji i występowała z Marc Almondem, Kirsty MacColl, Sealem, Badmarshem i Shri, Ive Mendes, KD Lang, Susanne Vegą, Candy Dulfer i Ianem Shawem. Jej trio i London Tap Jam regularnie odwiedzają Ronnie Scott's, a jej projekt Jazz Tap Project wspiera czołowych artystów, w tym Jona Hendricksa.

Skąd czerpiesz inspiracje do swoich pięknych piosenek i kiedy napisałaś pierwszą?

- To obszerne pytanie! Pierwszą piosenkę napisałam w wieku 14 lat w Republice Południowej Afryki i nosiła ona tytuł „The Loner". Doprowadzałam wszystkich do szaleństwa, śpiewając to cały czas, dopóki nie skomponowałem drugiej piosenki! Dorastałam w apartheidzie w Republice Południowej Afryki, zatem moją silną inspiracją były i są wydarzenia polityczne i światowe, ale nie jest to jedyne źródło, z którego czerpię. Kondycja ludzka i sposób, w jaki ją postrzegamy, leży u podstaw mojego pisania piosenek.

Kiedy nagrywałam album „Information" z producentem i autorem tekstów Craigiem Doddsem (Amy Winehouse, Sugababes i Nitin Sawhney), rozmawialiśmy wiele na temat obserwowania ludzi wykonujących swoje codzienne czynności, zastanawialismy sie jak wykorzystać to, co dzieje się wokół nas, zamiast tylko dzielić się cały czas własnymi pomysłami...

Takie zwykłe życie pokazuje rozmowa dwojga kochanków w mojej piosence „See You On Sunday". Jest w niej również subtelna aluzja do tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, gdy twój ukochany  wyjeżdża w podróż służbową... Kiedy spotkamy sie z cudowną publicznością Jazz Café POSK w piątek 6 grudnia, wszystko się wyjaśni! (śmiech)

Jak powiedziałaś, pierwsza piosenka, którą napisałaś, nosiła tytuł „The Loner". Czy jesteś samotniczką?

- Ha! Tak, jestem. Kocham ludzi i lubię przebywać w małej grupie osób, ale równie dobrze czuję się w domu, zajmując się ogrodem lub komponując kolejną piosenkę. Potrzebuję dużo przestrzeni i spokojnego czasu, aby pomysły i inspiracje mogły płynąć.

Powiedz mi więcej o swojej współpracy z urodzonym w Afryce Południowej perkusistą, kompozytorem, poetą i pedagogiem Eugene'em Skeefem?

- Natknęłam się na poezję Eugene’a, kiedy po raz pierwszy wybuchła pandemia Covida. Jego wiersze wywarły na mnie ogromny wpływ i oczywiście obydwoje pochodzimy z Republiki Południowej Afryki. Mój młodszy brat Francois stracił życie przez wirusa... w tamtym czasie  komponowanie muzyki do słów Eugena dawało mi ukojenie i wielką pociechę. Skomponowałam wtedy wiele piosenek na wiele głosów, głównie a cappella... To zmieniło moje ambicje na komponowania dla chórów z Eugene’em. 

W Jazz Café POSK wykonasz „Round Midnight" i inne standardy jazzowe?

- Tak! Z dodanym zakończeniem opartym na „So What" Milesa Davisa. Na liście jest jeszcze kilka innych, w tym moja własna aranżacja „Felicidade" Jobima. Bedzie kilka moich oryginalnych kompozycji z albumów wydanych na przestrzeni lat...

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Jakieś nowe nagrania?

- Jestem w trakcie formułowania pomysłu ze znanym saksofonistą/multiinstrumentalistą, ale szczegółów nie mogę jeszcze zdradzić! Będzie to wymagać zakupu odpowiedniego sprzętu do nagrywania w domu, wysłania mu utworów do jego kraju, a następnie dogrania swoich partii, zmiksowania i masteringu. Jestem bardzo podekscytowana tym projektem, ale nie chcę mówić nic więcej, dopóki nie będziemy gotowi, aby dać znać światu! 

To brzmi ekscytująco, Estelle! Czekamy na więcej informacji, kiedy bedziesz gotowa się nimi podzielić! Do zobaczenia w piątek 6 grudnia! Dziękuję za rozmowę!

- To ja pięknie dziękuję, i zapraszam wszystkich czytelników Londynek.net na mój koncert do Jazz Café POSK, do zobaczenia!

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.12.2024
GBP 5.1726 złEUR 4.2927 złUSD 4.0803 złCHF 4.6089 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama