Armie Hammer wyszedł z zamkniętego ośrodka dla uzależnionych
Jak donosi serwis Etonline, informację o tym, że Armie Hammer zakończył pobyt w zamkniętym ośrodku dla uzależnionych w Orlando na Florydzie, do którego trafił 31 maja tego roku, potwierdził prawnik aktora. Gwiazdor znany z takich filmów jak "Tamte noce, tamte dni" czy "Jeździec znikąd", zdecydował się na leczenie po tym, gdy stał się bohaterem głośnych skandali. Na początku roku do mediów wyciekły screeny korespondencji, jaką miał prowadzić na Instagramie z kobietą, której opisywał swoje fantazje seksualne. Z opublikowanych wiadomości wynika m.in., że chciałby pić ludzką krew i że jest kanibalem, pojawił się także wątek gwałtu.
Gwiazdor stanowczo zaprzeczył, że te wiadomości są prawdziwe. "Nie odpowiadam na te fałszywe oskarżenia, ale w świetle okrutnych i bezpardonowych ataków na mnie w sieci, nie mogę zostawić swoich dzieci na cztery miesiące, aby kręcić film na Dominikanie" – napisał aktor w specjalnym oświadczeniu, informując jednocześnie, że rezygnuje z roli w filmie "Shotgun Wedding", w którym miał zagrać z Jennifer Lopez.
Wydawało się, że Hammer będzie walczył o swoje dobre imię, jednak w marcu stał się bohaterem kolejnego skandalu. Kobieta o imieniu Effie oskarżyła go o gwałt oraz o przemoc fizyczną i psychiczną. W czasie specjalnie zwołanej konferencji prasowej stwierdziła, że w 2017 roku aktor brutalnie znęcał się nad nią przez cztery godziny, a ona była pewna, że ją zabije. Adwokat aktora zaprzeczył słowom kobiety, jednak policja w Los Angeles rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie.
Po tych oskarżeniach aktor stał się w Hollywood persona non grata i stracił wszystkie role, do których się przygotowywał. Jaki jest wynik śledztwa, na razie nie wiadomo, bo - jak podaje serwis Pagesix - policja przekazała sprawę do prokuratury w Los Angeles.
Amerykańskie media informują, że po opuszczeniu zamkniętego ośrodka Hammer wrócił na Kajmany, gdzie mieszkają jego żona Elisabeth Chambers, z którą od lipca 2020 roku jest w separacji oraz dwójka ich dzieci.