Fani martwią się o Britney Spears...
To nie jest dobry tydzień dla fanów Britney Spears. Kilka nagrań, które gwiazda zamieściła w ciągu ostatnich dni sprawiło, że jej wielbiciele są znowu zaniepokojeni jej stanem zdrowia. Piosenkarka tańczy na nich w dziwny sposób, a także przechadza się i stroi miny przed kamerą. I choć jedni uznali to za niewinne wygłupy, inni są przekonani, że jej zachowanie jest alarmujące. Przypomina to akcję z 2019 roku, kiedy po serii podejrzanych nagrań na jej profilu, w sieci powstał ruch #freebritney. Jej fani chcieli wtedy uzyskać informacje o jej stanie zdrowia i uwolnić piosenkarkę spod kurateli ojca.
Teraz hashtag #freebritney znowu osiąga szczyty popularności w sieci, a jej kuzynka, Alli Sims, stwierdziła w jednym z komentarzy na profilu gwiazdy, że dziwne zachowanie Britney to komunikat. "Wpadła na ten pomysł, abyśmy wszyscy dowiedzieli się, że była zamknięta w klatce zarówno wtedy, jak i teraz. I że nie ma wolności!" - napisała Sims. Po tym wpisie fani Britney zaczęli ją dopytywać w komentarzach, czy potrzebuje pomocy, ale gwiazda nie odpowiedziała. W środę 8 lipca zamieściła za to na Instagramie kolejny filmik, który wzbudził jeszcze większe zaniepokojenie.
Z pozoru wszystko wygląda normalnie, bo Spears stoi przed kamerą i odpowiada na rzekomo najczęściej zadawane przez fanów pytania. Mówi, że jej ulubioną piosenką jest "Toxic", najbardziej lubi jeść hot dogi z chili, jej ukochane miejsca wypoczynku to Hawaje oraz wyspy Turks i Caicos, a światu życzy pokoju i miłości. Na nagraniu widać, że piosenkarka jest bardzo pobudzona, nie może ustać w miejscu, cały czas się rusza, a jej głos jest nerwowy.
Ale nie tylko to przykuło uwagę fanów. Ktoś zauważył, że odpowiedzi Britney są dziwne, bo nikt nie zadawał jej takich pytań. Dlatego internauci zaczęli sugerować, że ktoś ją kontroluje. "To nie ona. Pewnie nie jest dopuszczona do social mediów i nawet nie wie, które nagrania są tu wrzucane. Kto to w ogóle nagrywa?" - dopytywała jedna z fanek. "Proszę, pokaż znak pokoju, jeśli coś jest nie tak i kciuka w górę, jeśli wszystko w porządku. Martwimy się!" - dodała kolejna.
Internauci prosili też Britney o znak, że czyta ich komentarze, a niektórzy zaczęli doszukiwać się ukrytego przekazu w zamieszczonym przez nią nagraniu. Według nich, gwiazda zmienia wyraz twarzy, kiedy mówi słowo "słuchać". "To znaczy, że nas słyszy, ale może odpowiadać tylko na przygotowane przez kogoś pytania" - stwierdził jeden z komentujących. Zdaniem niektórych osób Spears patrzy też w znaczący sposób poza kamerę, co może znaczyć, że chce dać znać, że jest kontrolowana.
Ojciec gwiazdy, James Parnell Spears, sprawuje kuratelę nad Britney od 2008 roku. Piosenkarka trafiła wtedy do szpitala psychiatrycznego, nieco wcześniej sąd odebrał jej prawa rodzicielskie. Powodem tych decyzji było uzależnienie gwiazdy od narkotyków.