Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W przedkolonialnej Australii psy dingo miały status niemal równy człowiekowi!

W przedkolonialnej Australii psy dingo miały status niemal równy człowiekowi!
Dingo zamieszkuje obecnie Australię, Nową Gwineę, a ostatnio stwierdzono, że najprawdopodobniej należą do tego podgatunku również dzikie psy z obszaru Azji Południowo-Wschodniej i Filipin. (Fot. Getty Images)
Australijskie psy dingo przez stulecia nie cieszyły się sympatią - traktowano je jako szkodniki i tępiono. Jednak najnowsze odkrycia australijskich naukowców sugerują, że w czasach prekolonialnych zwierzęta te były kimś więcej niż 'najlepszym przyjacielem człowieka'.
Reklama
Reklama

Psy dingo to gatunek blisko spokrewniony z psem domowym, ale żyjący dziko w Australii i Nowej Gwinei. Nie cieszą się sympatią australijskich farmerów, bo gdy dostaną się do zagrody z owcami, potrafią wymordować wiele sztuk i to - jak twierdzą niektórzy - dla zabawy. Nic zatem dziwnego, że przez lata zwierzęta te były bezwzględnie tępione.

Jak się jednak okazuje, stosunek dawnych mieszkańców tego kontynentu do psów dingo był zgoła inny. Najnowsze badania archeologów z Australian National University na stanowisku Curracurrang na południe od Sydney wskazują, że około dwóch tysięcy lat temu psy te darzono głębokim szacunkiem, a ich status mógł być nawet równy ludziom...

Znalezisko, o którym mowa, to kości dingo pochowane obok ludzkich szczątków. Zdaniem dr. Loukasa Koungoulosa, taki pochówek sugeruje bliższy niż dotychczas sądzono związek między ludźmi a dingo.

Gatunek ten żywi się królikami, małymi torbaczami, kangurami i zwierzętami domowymi. Żyje do 14 lat. (Fot. Getty Images)

"Nie wszystkie dingo żyjące w osadach chowano z zachowaniem rytuałów, ale na wszystkich stanowiskach, gdzie odnotowuje się ich pochówki, grzebano je w sposób identyczny lub prawie identyczny jak grzebano ludzi. Wskazuje to na bliską więź między ludźmi i dingo oraz niemal ludzki status tych psów" – dodał dr Koungoulos.

Te wyjątkowo staranne pochówki nie są jedynym śladem wskazującym na to, że rdzenni Australijczycy udomowili dzikie dingo. W Curracurrang znaleziono też mocno zniszczone zęby tych psów, co sugeruje, że ich dieta obfitowała w duże kości - prawdopodobnie resztki po posiłkach ludzi.

Poza tym badacze zidentyfikowali w tym miejscu także szczątki dingo w różnym wieku – od szczeniąt po osobniki w wieku od sześciu do ośmiu lat. Najwyraźniej rdzenni Australijczycy nie tylko troszczyli się o młode dingo, lecz także budowali z tymi psami trwałe relacje.

Dingo jest podobny do psa domowego, z którym daje płodne krzyżówki, różni się jednak od niego wieloma istotnymi cechami, m.in. ma inną budowę czaszki i nie umie szczekać. (Fot. Getty Images)

"Zanim w Australii osiedlili się Europejczycy, więź między dingo a rdzenną ludnością już się zakorzeniła. Fakt ten jest dobrze znany rdzennej ludności i został udokumentowany przez obserwatorów. Nasza praca dowodzi jednak, że przed europejską kolonizacją Australijczyków i dingo łączyły długotrwałe relacje, a nie tylko tymczasowe epizody, jakie odnotowywano w epoce kolonialnej" - przekonuje prof. Susan O'Connor, współautorka badania na stanowisku Curracurrang. 

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 30.04.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama