Menu

Zakpili ze sprawy Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Teraz przepraszają...

Zakpili ze sprawy Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Teraz przepraszają...
Johnny Depp i jego była żona wystąpili właśnie w największym sądowym reality show w historiii... (Fot. MICHAEL REYNOLDS/POOL/AFP via Getty Images)
Miało być zabawnie. Ale nie wyszło. Australijskie przedsiębiorstwo Bath Box przeprosiło klientów za reklamę swoich kul do kąpieli, nawiązującą do rzekomych rękoczynów Deppa, opisywanych przez Amber Heard podczas trwającego właśnie procesu.
Reklama
Reklama

Chodzi o film, który firma udostępniła na swoich oficjalnych profilach: tiktokowym i facebookowym. W wideo tym dwie młode kobiety odgrywają scenę inspirowaną zeznaniami aktorki i okraszoną jej autentycznymi wypowiedziami z sali sądowej.

Gdy padają słowa wypowiedziane przez Heard: "Uderzył mnie w twarz", jedna z aktorek trafia tę drugą w głowę osobliwym pociskiem - musującą kulą do kąpieli z asortymentu Bath Box. Wówczas znów słychać głos Amber Heard: "Johnny, uderzyłeś mnie". Wideo opatrzone zostało podpisem: "Czy kiedykolwiek zostałeś uderzony w twarz kulą do kąpieli?" i opisem produktu, który "pachnie dżemem malinowym".

Internauci od razu dali upust oburzeniu. "Nikczemne", "obrzydliwe" i "podłe" - to jedne z łagodniejszych słów, jakie padały w komentarzach pod filmikiem. Padały, bo w końcu firma usunęła promocyjny post (a wraz z nim wszystkie oskarżenia internautów o to, że próbuje czerpać zyski z przemocy domowej) i wyraziła "najgłębsze przeprosiny".

W opublikowanym na Instagramie i Facebooku oświadczeniu Bath Box można przeczytać: "W Bath Box NIE akceptujemy przemocy domowej i NIE sądzimy, że przemoc domowa jest zabawna (…). Stoimy po stronie każdego, kto został nią dotknięty. To bardzo poważny i istotny problem".

Władzom firmy trzeba oddać to, że nie próbują rozpuścić skandalu w potoku komunałów (jak to często bywa w podobnych sytuacjach), tylko przyznają się do niestosownej narracji.

"Niestety doszło do godnego ubolewania niedopatrzenia z naszej strony, gdy niedawno opublikowano w mediach społecznościowych post, który nie powinien powstać" – można bowiem przeczytać w drugiej części oświadczenia. "Nasze najgłębsze i najszczersze przeprosiny kierujemy do każdego, kogo ów post uraził lub urazi. Doceniamy wszystkie opinie klientów i osób, które obserwują nasze profile, i traktujemy te opinie bardzo poważnie. Dlatego wprowadzimy rygorystyczne zmiany w naszych mediach społecznościowych. Naprawdę nam przykro. Poprawimy się". 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 25.11.2024
GBP 5.1929 złEUR 4.3319 złUSD 4.1297 złCHF 4.6457 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama