Dorota Wellman o udanym małżeństwie
Dorota Wellman przyznaje, że jej małżeństwo, jak każde, nie jest idealne, ale podchodzi do tego z dystansem i poczuciem humoru. "Kiedy mąż mnie wkurza, obmyślam precyzyjny plan jego bolesnej i męczącej śmierci. Myślę o zupie grzybowej ze sromotników, o kawie z trucizną" - żartuje.
"Inne były od kochania i od seksu, a ja byłam od gadania. Dopiero potem przerodziło się to w bliższy związek" - wspomina początki swojej znajomości z mężem dziennikarka w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Czy jest jednak jakaś recepta na udane małżeństwo?
"Nie ma w nas nienawiści. Jeśli się kłócimy, to tylko o rzeczy ważne. Biję się z mężem o dostęp do wiedzy, np. o to, kto pierwszy przeczyta gazetę" - opowiada dziennikarka. "Człowiek sprawdza się w życiu podczas gorszych dni, kryzysów" - dodaje Dorota Wellman.