9 czerwca do katalogu platformy streamingowej Apple TV+ trafiła serialowa antologia "The Crowded Room", w której główną rolę zagrał Tom Holland. Zgodnie z oficjalnym opisem fabuły serialu, przedstawia on widzom "inspirujące historie osób, które zmagały się z chorobami psychicznymi i nauczyły się z nimi żyć".

Pierwszy sezon oparty jest luźno na bestsellerowej książce "Człowiek o 24 twarzach" autorstwa Daniela Keyesa. To opowieść o Billym Milliganie, młodym mężczyźnie, który pod koniec lat 70. został oskarżony o zgwałcenie trzech studentek. Podczas trwających kilka lat badań psychiatrzy zdiagnozowali u niego dysocjacyjne zaburzenie tożsamości – okazało się, że ma on w sobie aż 24 osobowości. Proces zakończył się kontrowersyjnym uniewinnieniem oskarżonego, którego skierowano na leczenie do lokalnego ośrodka leczenia chorób psychicznych.

Holland, u boku którego wystąpili m.in. Amanda Seyfried i Jason Isaacks, wcielił się w Danny’ego Sullivana, bohatera inspirowanego Milliganem. Ponadto pełnił on obowiązki producenta. W jednym z ostatnich wywiadów laureat nagrody BAFTA zdradził, że praca nad tą rolą była dlań wyjątkowo trudnym doświadczeniem.

"Gram w filmach akcji, więc fizyczne aspekty roli nie są mi obce. Ale aspekt psychiczny okazał się bardzo trudny. Dużo czasu zajęło mi dojście do siebie. Powrót do rzeczywistości był naprawdę trudny" – podkreślił.

Holland wyjawił, że po dziewięciu miesiącach pracy na planie doznał kryzysu psychicznego. "Na pewnym etapie przeżyłem małe załamanie. Zamierzałem nawet ogolić głowę na łyso, żeby niejako pozbyć się tej postaci. Byliśmy w połowie zdjęć, więc ostatecznie nie mogłem tego zrobić" – wyznał aktor.

Okazuje się, że wcielanie się w głęboko zaburzonego człowieka odcisnęło na psychice gwiazdora tak duże piętno, iż postanowił on na jakiś czas odpocząć od wykonywanej profesji. "Z całą pewnością był to dla mnie trudny czas. Eksplorowaliśmy emocje, których nigdy wcześniej nie doświadczyłem. A ponadto bycie producentem i konieczność radzenia sobie z codziennymi problemami, które towarzyszą każdemu planowi filmowemu, sprawiło, że odczuwałem jeszcze większą presję. Ten serial był tak trudny, że zdecydowałem się wziąć rok wolnego" – wyjawił Holland.