Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Reżyserka filmu o Lizzo: "Jest narcystycznym tyranem"

Reżyserka filmu o Lizzo: "Jest narcystycznym tyranem"
Piosenkarka mierzy się obecnie z bardzo poważnymi oskarżeniami. (Fot. Getty Images)
Nie milkną echa zarzutów wysuniętych pod adresem Lizzo. Słynna amerykańska piosenkarka i raperka została oskarżona przez trzy byłe pracownice o molestowanie seksualne, prześladowanie na tle rasowym i tworzenie wrogiego środowiska pracy. Wygląda na to, że to dopiero początek wizerunkowego kryzysu gwiazdy.
Reklama
Reklama

O kulisach współpracy z artystką opowiedziała teraz nominowana do Oscara reżyserka Sophia Nahli Allison. Podjęła się ona zadania nakręcenia o filmu dokumentalnego o Lizzo, ale zrezygnowała z tego po zaledwie dwóch tygodniach. Powodem miało być "toksyczne" zachowanie piosenkarki. "Jest narcystycznym tyranem" – stwierdziła dobitnie reżyserka.

Autorka hitu "About Damn Time" mierzy się obecnie z bardzo poważnymi oskarżeniami. 1 sierpnia trzy tancerki, które należały do zespołu Lizzo, złożyły przeciw niej pozew, w którym wymieniły szereg nadużyć, do których miało dochodzić podczas ich współpracy. Arianna Davis, Crystal Williams i Noelle Rodriguez zarzuciły czterokrotnej zdobywczyni nagrody Grammy prześladowanie na tle rasowym, molestowanie seksualne i tworzenie wrogiego środowiska pracy.

Adresatami pozwu są także należąca do Lizzo firma produkcyjna Big Grrrl Big Touring oraz kapitanka zespołu tanecznego gwiazdy, Shirlene Quigley.

"Powódki były dręczone za słabsze występy oraz zmuszane do wyjaśnienia przyczyn przyrostu masy ciała, a także ujawniania wrażliwych danych osobowych. Management Big Grrrl Big Touring składa się wyłącznie z białych Europejczyków, którzy często oskarżali czarnych członków zespołu tanecznego o lenistwo, brak profesjonalizmu i złe nastawienie" – czytamy w pozyskanych przez media dokumentach sądowych. Ponadto piosenkarka miała zmuszać podwładne do dotykania nagich tancerzy występujących w nocnym klubie w Amsterdamie.

"To, jak Lizzo i jej management traktowali zatrudnionych wykonawców, wydaje się pozostawać w całkowitej sprzeczności ze wszystkim tym, za czym opowiada się ona publicznie" – zaznaczył w oświadczeniu prawnik powódek Ron Zambrano.

Piosenkarce nie będzie łatwo bronić się przed tymi zarzutami. Utrudni jej to wyznanie Sophii Nahli Allison, nominowanej do Oscara reżyserki, która pracowała nad filmem dokumentalnym o Lizzo. Jak wyjawiła w obszernym poście na Instagramie, zrezygnowała z tego projektu po zaledwie dwóch tygodniach. Powodem miało być "toksyczne" zachowanie Lizzo.

"Zostałam przez nią potraktowana z ogromnym lekceważeniem. Na własne oczy zobaczyłam, jak bardzo arogancką i niemiłą jest osobą. Czułam, że muszę stąd uciekać najszybciej, jak to możliwe i tak zrobiłam. Manipulowała mną i głęboko mnie zraniła, ale doszłam już do siebie" – wyznała autorka głośnego filmu krótkometrażowego "A Love Song for Latasha".

Allison podkreśliła, że piosenkarka w podobny sposób traktuje większość swoich współpracowników i podwładnych.

"Lizzo tworzy niezwykle wrogie środowisko pracy, podważa wartość cudzych osiągnięć i autorytet innych czarnoskórych kobiet. Jest narcystycznym tyranem. Zbudowała swoją markę na kłamstwach. Byłam bardzo podekscytowana wizją wspierania czarnej kobiety, ale szybko zrozumiałam, że jej wizerunek jest jedynie sprawnie wykreowaną fasadą. Stoję ramię w ramię z jej byłymi tancerkami i wszystkimi osobami, które podczas pracy z nią miały podobne doświadczenia" – wyznała reżyserka.

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama