Ogranicz kalorie: Dla smukłej sylwetki i... dla zdrowia!
Ograniczenie kalorii w codziennym jadłospisie to żelazna zasada odchudzania. Tymczasem coraz więcej badań sugeruje, że dieta o niższej kaloryczności może przynieść wiele innych, poza redukcją wagi, korzyści zdrowotnych – nawet dla tych z nas, którzy nie muszą pozbywać się nadprogramowych kilogramów.
Nie chodzi jednak wcale o stosowanie okresowych postów lub głodówek. Najnowsze badanie, opublikowane w lipcu w “Lancet Diabetes & Endocrinology”, sugeruje bowiem, że obniżenie wartości energetycznej konsumowanych w ciągu dnia potraw o zaledwie 300 kalorii, przy jednoczesnym stosowaniu zdrowej diety, może ustabilizować poziom cholesterolu, ciśnienia i cukru we krwi, zmniejszając dzięki temu ryzyko rozwoju wielu groźnych, przewlekłych schorzeń, takich jak cukrzyca i choroby serca.
Naukowcy zaprosili 218 zdrowych, niecierpiących na otyłość dorosłych w wieku od 21 do 50 lat, którzy w ramach badania mieli przejść przez szereg testów medycznych. W początkowej fazie eksperymentu większość osób spożywała, zgodnie z zaleceniami lekarzy, około 2 400 kalorii dziennie. Następnie 150 uczestników przez miesiąc stosowało dietę, która zmniejszała ich normalne spożycie kalorii o 25 proc., podczas gdy reszta, stanowiąc grupę kontrolną, stosowała wcześniejszą dietę.
Osoby o mniej kalorycznym jadłospisie spożywały trzy posiłki dziennie w ośrodku badawczym i otrzymywały poradę żywieniową, podczas gdy osoby z grupy kontrolnej kontynuowały normalną dietę i nie otrzymywały żadnych porad. Po pierwszym miesiącu uczestnikom kazano utrzymać te wzorce jedzenia samodzielnie przez dwa lata, wykonując okresowe badania. Nie wszyscy uczestnicy postępowali zgodnie ze wskazówkami - zaledwie 82 proc. z nich ukończyło badanie, utrzymując redukcję kalorii na poziomie około 12 proc.
Naukowcy odkryli jednak, że nawet ów niewielki spadek kaloryczności, który przekładał się na około 200-300 kalorii mniej w codziennej diecie, w porównaniu ze stanem wyjściowym, był związany nie tylko z utratą masy ciała, ale także ze znaczącą poprawą wskaźników dotyczących poziomu cholesterolu, ciśnienia krwi, metabolizmu oraz poziomu cukru we krwi. U osób z grupy kontrolnej nie zauważono podobnych zmian.
Tymczasem coraz większą popularnością cieszy się pogląd mówiący o tym, że zamiast na obsesyjnym liczeniu kalorii powinniśmy skupić się na jakości spożywanych produktów, pilnując, by uwzględniać w diecie świeże owoce i warzywa, orzechy, pełnoziarniste pieczywo i zdrowe tłuszcze pochodzenia roślinnego.
Jedno z najnowszych badań wykazało, że wysoko przetworzona żywność, jak choćby fast foody, w odmienny sposób oddziałuje na organizm aniżeli posiłki skomponowane z naturalnych składników o podobnej zawartości tłuszczu czy węglowodanów. Dowodzi to niechybnie, że nie sposób ocenić jakość diety wyłącznie przez pryzmat liczb. Czy zatem monitorowanie kalorii w ogóle ma sens?
Choć jakość naszej diety zdaje się być ważniejsza niż dokładna wartość energetyczna potraw, a rygorystyczne ograniczenie kalorii może być wręcz niebezpieczne dla zdrowia, jak pokazały nowe badania, “odchudzenie” diety o 200 lub 300 kalorii dziennie jest stosunkowo łatwe i bezpieczne – nie musimy wszak wprowadzać drastycznych zmian czy obsesyjnie liczyć kalorii.
Dobrym pomysłem będzie np. rezygnacja z gotowych przekąsek, bogatych w sól, cukier i konserwanty. Eliminacja przekąsek lub zastąpienie ich wartościowymi zamiennikami, takimi jak owoc czy garść orzechów, może okazać się kluczem do zdrowej i niskokalorycznej diety.