Sięgając do badań przeprowadzonych przez dom towarowy Debenhams w 2013 roku, można łatwo dostrzec, jak bardzo zmienia się pojęcie kitu i tego, co jest modne. Jeszcze kilka lat temu połączenie skarpetek, sandałów lub klapek uchodziło za największą modową wpadkę. Modowym faux pas respondenci określili wtedy również: welurowe dresy, saszetki noszone w pasie, haremki, spodnie z nisko opuszczonym stanem i ortalionowe dresy.

"Połączenie sandałów i skarpetek to dowód na to, że w brytyjskiej, letniej modzie coś poszło nie tak. Może i znawcy mody czy też osoby, które podążają za trendami, będą twierdzić, że to jest na czasie, ale nasi respondenci jednoznacznie stwierdzili, że jest to największe modowe faux pas wszech czasów. Takie połączenie może sprawdza się na wybiegu, jednak nie jest to widok, który chcemy oglądać na ulicach" - komentował wyniki badań Ed Watson, ówczesny rzecznik domu towarowego Debenhams.

Domy mody ponownie podjęły próbę wprowadzenia tego trendu na wybiegi, a gwiazdy chętnie go przejęły i modowy kicz systematycznie zamieniają na modowy "must have". Wystarczy spojrzeć na stylizacje Kanye Westa czy Davida Beckhama.

Adam Welch, redaktor strony poświęconej modzie męskiej Mr Porter, należącej do serwisu Net-a-Porter, twierdzi, że trend jest dowodem na to, że "nic nie pozostaje w złym guście na zawsze". "Pierwotnie było to związane z nieświadomymi turystami, którzy nie mieli pojęcia, jak się ubierać w ciepłe dni. Następnie zostało to zawłaszczone przez marki, takie jak Prada, które pokazały, że można to przekuć w pewną estetykę - sportowe sandały i wzorzyste skarpety są całkiem zabawne" - komentuje.

Nawet jeśli śmiało sięgamy po różnorodne trendy, w tym wypadku znawcy mody zalecają ostrożność. Eksperci wciąż podkreślają, że jest cienka granica między zabawą nietypowymi trendami, a przesadą. Tym samym, w kontekście tego trendu, istnieje ryzyko, że wychodząc z domu przez przypadek założyliśmy niewłaściwe buty.