Madonna domaga się oddalenia pozwu wytoczonego jej przez fanów za spóźnialstwo
Spóźnialstwo Madonny wielokrotnie komentowane było w mediach społecznościowych przez jej fanów. Czara goryczy przelała się po jednym z trzech koncertów na Brooklynie, który odbył się 13 grudnia. Madonna pojawiła się na scenie z dwugodzinnym opóźnieniem.
Fani Michael Fellows i Jonathan Hadden postanowili stanowczo zareagować na brak punktualności Królowej Popu i złożyli przeciwko niej i Live Nation pozew.
Fellows i Hadden zarzucili piosenkarce i promotorowi jej występów fałszywą reklamę i wprowadzanie fanów w błąd. W swoim pozwie, do którego dotarł serwis RadarOnline, powodowie przypominają, że występy pierwotnie miały się odbyć w lipcu 2023 roku, jednak z powodu choroby artystki zostały przełożone na grudzień.
Madonna fires back at fans who sued her for starting concert three hours late by suggesting she's too famous to be punctual https://t.co/p53IEkJI9d
— Daily Mail Celebrity (@DailyMailCeleb) April 5, 2024
Podkreślili, że wskazaną godziną rozpoczęcia koncertów w Barclays Center była 20:30, finalnie występy rozpoczęły się po godzinie 22:00, co spowodowało, że fani opuścili arenę po godzinie 1:00 w nocy.
Fani pozywający Madonnę argumentowali dalej, że w związku z jej spóźnieniem i zdecydowanie późniejszym zakończeniem występu napotkali m.in. na problemy z dostępem do transportu miejskiego, a w związku z tym musieli ponieść o wiele większe koszty, jako że zostali zmuszeni do skorzystania z przejazdów prywatnych (taksówki, prywatni przewoźnicy).
Równocześnie późny powrót do domu miał mieć negatywny wpływ na ich zdolność do wykonywania obowiązków zawodowych i rodzinnych następnego dnia. Podkreślili jednocześnie, że o opóźnieniu występu nie byli informowani i przez niemal dwie godziny musieli czekać na wyjście artystki na scenę, co w ich opinii, jest praktyką oburzającą.
Prawnicy Madonny w złożonym do sądu wniosku - w którym domagają się oddalenia pozwu - wskazują m.in. na dobrze udokumentowane, także w mediach, trudności techniczne. Zgodnie z ich argumentacją, którą przedstawili w oświadczeniu przekazanym serwisowi Billboard, pozostałe występy odbyły się zgodnie z harmonogramem.
Jedynie 13 grudnia, podczas próby dźwięku, technicy napotkali na problemy, które przyczyniły się do opóźnienia. Dodają także, że jeden ze skarżących Madonnę fanów o samym występie wypowiadał się bardzo pochlebnie w mediach społecznościowych, nazywając show niesamowitym.