"Świadome wycofanie się z uczestniczenia w różnych zdarzeniach, korzystania z możliwości, które podsuwa nam świat, wymaga praktyki" - mówi w rozmowie z BBC Svend Brinkmann, profesor psychologii na Wydziale Komunikacji i Psychologii Uniwersytetu Aalborg w Danii. Przyznaje, że wycofanie się i brak zaangażowania może również nieść pewne korzyści i sprawiać przyjemność. Dlatego opowiada się za tworzeniem naszych środowisk w sposób, który ułatwi nam "przegapienie" różnych okazji i szans. To, jego zdaniem, pozwoli nam bowiem odkryć, co jest dla nas naprawdę ważne i na tym się skupić.

Czym zatem jest JOMO? Najprościej można to opisać jako umiejętność odmawiania, mówienia nie, kiedy nie mamy ochoty uczestniczyć w jakimś spotkaniu czy wydarzeniu i ta odmowa nie powoduje wyrzutów sumienia, żalu. JOMO to doskonałe antidotum na tempo współczesnego życia. Niezależnie bowiem od tego, czy mamy stresującą pracę, stresujące relacje czy ogólnie stresujące życie, wszyscy czujemy presję, aby sprostać oczekiwaniom i być jak najlepszymi przez cały czas. To zużywa naszą energię.

Aby uniknąć wypalenia i całkowitego załamania, musimy co jakiś czas ładować swoje "akumulatory". Dodawanie kolejnych zajęć do swojego gorączkowego życia może wydawać się taką "przerwą". Często jednak takie wypełnianie sobie życia różnymi atrakcjami tylko zwiększa stres. Zwolennicy JOMO przekonują, że warto odpuścić i cieszyć się tym, że nic w danej chwili nie musimy.

Dobrym przejawem praktykowania JOMO jest odłączenie się od mediów społecznościowych. Zamiast śledzić to, o czym dyskutują tam inni, w obawie przed tym, by nie stracić jakiegoś ważnego wątku, lepiej jest na jakiś czas się oderwać, poczytać książkę, pójść na spacer lub po prostu odpocząć. Takie odłączenie się pozwala oczyścić umysł.

"JOMO zasadniczo polega na byciu zadowoleniu z tego, gdzie jesteś w życiu. Nie musisz porównywać swojego życia z innymi. JOMO pozwala nam żyć w nieco wolniejszym tempie, doceniać ludzkie relacje, być świadomym, ćwiczyć mówienie 'nie', dawać sobie przyzwolenie na przerwy od technologii. Zamiast nieustannie starać się nadążać, JOMO pozwala nam być tym, kim jesteśmy w chwili obecnej" – wyjaśnia na łamach "Psychology Today" dr Kristen Fuller. "Bądź świadomy swojego czasu. Uczyń go priorytetem, zamiast tracić czas na martwienie się o to, co robią lub myślą inne osoby" - dodaje.

Kluczem do sukcesu w praktykowaniu JOMO jest umiejętność odmawiania. Dlatego warto ćwiczyć asertywność i nauczyć się mówić "nie". "Nie zawsze musisz iść na to wydarzenie lub odbierać telefon. Czasami odmowa jest najlepszym rodzajem dbania o siebie. Nawet jeśli chcesz komuś pomóc, ale czujesz, że będzie to miało negatywny wpływ na ciebie, powiedz 'nie', aby się chronić. Troska o siebie i miłość do siebie zaczynają się od powiedzenia innym 'nie'" - wyjaśnia.