Christina Applegate szuka pracy. Z aktorstwa rezygnuje
Gwiazda serialu "Świat według Bundych" o swojej chorobie mówi bez popadania w patos. Szczerze, rzeczowo i - co trudne do uniknięcia - gorzko. W wywiadzie udzielonym dla magazynu "Vanity Fair" przyznaje, że przy stwardnieniu rozsianym codzienność jest bardzo trudna.
"W tej chorobie nie masz dobrych dni. Są tylko mniej gówniane" - wskazuje wprost, uskarżając się na przewlekłe zmęczenie.
Christina Applegate says she’s done with on-camera work while she is living with multiple sclerosis. https://t.co/tNYemCipSI
— CNN (@CNN) May 8, 2023
Nie jest już w stanie spędzać kilkunastu godzin na planie. Dlatego trzeci sezon serialu "Już nie żyjesz", był dla niej też sezonem ostatnim. "Zakończenie prac na planie tego serialu przy narastających objawach choroby było dokładnie tak bardzo trudne, jak to sobie wyobrażałam" - przywołał wypowiedź aktorki magazyn "People". Stąd decyzja o zakończeniu pracy przed kamerą.
"To dla mnie nowa sytuacja. Muszę nauczyć się żyć z tą chorobą. Muszę wymyślić siebie na nowo i poszukać zajęcia, które nie będzie wymagało pracy dłuższej niż pięć godzin dziennie" - wyjawiła gwiazda, która już znacznie wcześniej poinformowała na Twitterze swoich fanów, ale też znajomych i bliskich, że choroba odebrała jej samodzielność. I nie miała tutaj na myśli tylko tego, że teraz jest w stanie poruszać się wyłącznie o lasce.
Trudność zaczęło jej sprawiać dalece więcej czynności. Chociażby "zwykła", chciałoby się rzec, kąpiel pod prysznicem. "To jest przerażający moment w ciągu dnia. Mogę się przecież pod prysznicem poślizgnąć, przewrócić, nie wstać z podłogi" - tłumaczy aktorka dodając, że wyzwaniem jest także schodzenie po schodach, jazda autem na dłuższych trasach czy przebywanie wśród ludzi.
"Gdy masz chory mózg, zaczynają przeszkadzać ci zaskakujące rzeczy. Na przykład hałas, czy bliskość innych, ze względu na to, że chorobie tej często towarzyszy obniżona odporność".