Benedict Cumberbatch po raz ostatni w rolę Doktora Strange’a wcielił się w filmie "Doktor Strange w multiwersum obłędu" z 2022 roku. W sumie zagrał tę postać w sześciu filmach MCU. I jak sam mówi, to nie koniec.

"Kilka superbohaterskich filmów Marvela zostało zaplanowanych na przyszły rok" – wyznał brytyjski aktor podczas spotkania z widzami w ramach programu „JW3 Speaker Series".

Zapowiedź występu w którejś z wyżej wymienionych produkcji była bardzo enigmatyczna, bo Cumberbatch nie określił dokładnie, o jaki film dokładnie chodzi. Mniej prawdopodobne jest, że będzie to występ solowy, znacznie bardziej realna jest wersja, że Doktor Strange pojawi się w kolejnej odsłonie serii "Avengers" takiej jak "Avengers: The Kang Dynasty".

Produkcja ta została ostatnio opóźniona, ale wciąż nie została rozwiązana sprawa Jonathana Majorsa, który wciela się w postać Kanga. Na aktorze ciążą zarzuty o pobicie i odpowie za to przed sądem.

Zapowiedź kolejnych przygód Doktora Strange’a pojawiła się w napisach końcowych filmu "Doktor Strange w multiwersum obłędu". Znalazła się tam scena, w której Benedictowi Cumberbatchowi partneruje Charlize Theron wcielająca się w postać Clei. Oboje mają rozpocząć naprawianie błędów powstałych poprzez majstrowanie z czasem i multiwersami.

Wcześniej o Clei i przyszłości Doktora Strange’a mówił scenarzysta "Multiwersum obłędu", Michael Waldron.

"Wiedzieliśmy, że chcemy przedstawić postać Clei, bo w komiksach to wielka miłość Strange’a. Ale na początku filmu nie czułem, by Doktor był w takim miejscu swojego życia, w którym się zakocha. Musieliśmy zamknąć wątek jego i Christine Palmer. Kiedy więc mówi mu, żeby nie bał się znowu zakochać, wtedy nadszedł czas na to, by w jego życiu pojawiła się Clea" – mówił w rozmowie z portalem Gizmodo.