Arnold Schwarzenegeer zapewnia, że nie zagra już Terminatora
"To Terminator w głównej mierze był odpowiedzialny za mój sukces, dlatego zawsze będę traktował go bardzo czule. Pierwsze trzy filmy były świetne. W czwartym osobiście się nie pojawiłem, bo byłem gubernatorem Kalifornii. Potem były części piąta i szósta, które wypadły słabo. Spodziewaliśmy się tego wcześniej, bo nie były dobrze napisane" – stwierdził Schwarzenegger.
Pytany o przyszłość cyklu. nie pozostawił jednak złudzeń. "Franczyza się nie zakończyła, ale zakończył się mój w niej udział" - zapewnił.
W wywiadzie dla "The Hollywood Reporter" poruszony został również temat kontynuacji dwóch innych hitów z przeszłości Schwarzeneggera - serii o Conanie Barbarzyńcy oraz komedii "Bliźniacy". Jeśli chodzi o ten drugi tytuł, to od lat mówiło się o powstaniu "Trojaczków", w których Schwarzeneggerowi i Danny’emu DeVito miałby partnerować Eddie Murphy, a potem Tracy Morgan. Wiele wskazuje jednak na to, że film nie powstanie.
Schwarzenegger wyznał, że o ile skończył z Terminatorem, to stara się o to, by znów zagrać Conana. Na przeszkodzie stoi jednak skomplikowana sytuacja związana z prawami do tej postaci.
"Sprawa ciągnie się od dziesięciu lat. Prawa posiada Frederic Malmberg. Powiedział mi, że ma umowę z Netfliksem, ale Netflix nic o tym nie wie. To jedna z tych zwariowanych spraw, nad którym, mam nadzieję, ktoś w końcu zapanuje. Zrobiłbym ten film w stylu Bez przebaczenia z Eastwoodem, zagrać Conana w starszym wieku. Jest scenariusz napisany przez Johna Miliusa, są inne. Historia jest, są reżyserzy. Ale póki nie rozwiąże się sprawa praw autorskich, nic z tego nie będzie" – wyjaśnił Arnie.
Jakby rezyserzy pisali scenariusze jak w T2 czy nawet T1- bez sztucznych glupich humorow i thebilnych min jak w tych nowych to by byl zupelnie inny klimat i nie bylo by niewypalow...Glupawy humor i tandetny klimat oraz poprawnosc, nie pasuje do tego gatunku filmow, kiedy to do ludzi dotrze... Nie dziwie sie Arnoldowi, ze nie bedzie robil z siebie blazna... A dla przykladu ze obecnie mozna zrobic dalej cos normalnego jest Avatar i nie tylko..Sporo juz calkiem sie pojawia normalnych produkcji jak kiedys nawet klasy B ktore sie przyjemnie oglada...Wyniki kasowe zrobia swoje i poprawnosc przegra..