Matthew McConaughey gubernatorem Teksasu?
"W dzisiejszych czasach polityka wydaje mi się czymś zepsutym. Jeśli by jednak przedefiniowała swoje cele, byłbym nią dużo bardziej zainteresowany" – stwierdził McConaughey w radiowej audycji "The Hugh Hewitt Show". "Nie wiem co prawda, jak dużo można rzeczywiście zrobić w polityce i nie wiem też, czy polityka jest tym obszarem, w którym mógłbym osiągnąć to, do czego jestem najlepiej predestynowany" – wyliczył swoje wątpliwości 51-latek.
W telewizyjnym programie "The Late Show With Stephen Colbert" doprecyzował, że bynajmniej nie zamierza zająć się polityką już teraz. W tej chwili najważniejsze jest dla niego bycie liderem różnych akcji charytatywnych. Ma już ich wiele na koncie. Na przykład trzy lata temu rozdał kilka tysięcy mrożonych indyków potrzebującym rodzinom z okazji Święta Dziękczynienia, a rok temu przygotowywał posiłki dla strażaków, którzy walczyli z szalejącymi w Kalifornii pożarami.
McConaughey mieszka obecnie w stolicy Teksasu, Austin, razem ze swoją żoną, modelką Camilą Alves i trojgiem dzieci. Od wybuchu pandemii koronawirusa towarzyszy im 88-letnia matka aktora, Kay.
W drugiej połowie października ukazała się autobiografia aktora pt. "Greenlights". Opowiada w niej o swojej przemianie z niegrzecznego chłopca w odpowiedzialnego męża i rodzica. I niczego nie ukrywa. Nawet tego, że jego ojciec zmarł uprawiając seks z jego matką.
Gdyby McConaughey zdecydował się na karierę polityczną, mógłby pójść śladami Ronalda Reagana, aktora filmów klasy B, który najpierw został gubernatorem Kalifornii, a później prezydentem USA. Gubernatorem Kalifornii był również gwiazdor kina akcji Arnold Schwarzenegger.