Perła na obrazie "Dziewczyna z perłą” Jana Vermeera to nie perła!

W piątek 10 lutego w Rijksmuseum w Amsterdamie otwarto największą w historii wystawę dzieł Jana Vermeera. Jak pisze "The Art Newspaper", w jej katalogu znaleźć można ciekawą informację na temat jednego z najbardziej rozpoznawalnych dzieł holenderskiego malarza - "Dziewczyny z perłą".
Jeden z kuratorów wystawy, Pieter Roelofs, w notce na temat tego obrazu zwrócił uwagę, że słynny kolczyk to prawdopodobnie szklana imitacja perły. Skąd ten wniosek? Zdaniem Roelofsa, prawdziwa perła tej wielkości była w czasach Vermeera astronomicznie droga i sportretowanej przez mistrza dziewczyny nie byłoby stać na tak cenny kolczyk.
W XVII wieku perły poławiano głównie w cieśninie rozdzielającej Indie i dzisiejszą Sri Lankę. Pieter Roelofs dotarł do dokumentu, z którego wynika, że w 1632 roku pewien holenderski jubiler zapłacił za dużą perłę w Londynie 500 funtów. W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze, byłoby to około 100 tysięcy funtów.

Perła, którą wówczas kupiono, była jednak znacznie mniejsza niż to, co widzimy na obrazie "Dziewczyna z perłą". Dlatego według Roelofsa "na obrazie Vermeera widzimy szklaną imitację perły, jakie w jego czasach były sprzedawane głównie przez weneckich szklarzy".
Nie jest pewne, kim była dziewczyna sportretowana przez Vermeera. Najpopularniejsza teoria głosi, że jest to najstarsza córka malarza, Maria. Dziewczynka urodziła się około 1655 roku, więc w chwili powstania obrazu, który jest datowany na 1665 rok, miała zaledwie dziesięć lat.
Niezależnie jednak od tego, kim była modelka Vermeera, jej kolczyk najprawdopodobniej zdobi "kropla" szkła. Skąd więc taki tytuł obrazu? Otóż nie nadał go działu sam autor. Pierwotnie obraz nazywano "Dziewczyną w turbanie", a obecny tytuł nadano stosunkowo niedawno.