Pink Floyd wydaje... "nieprzyzwoity" singiel
Prawdopodobnie z tego samego powodu utwór nie został zamieszczony na debiutanckiej płycie Pink Floyd "The Piper at the Gates of Dawn". Piosenkę napisał założyciel zespołu Syd Barrett, a według Rogera Watersa opowiada ona o autentycznej osobie.
W 1967 roku powstały dwa teledyski do tego utworu. Pierwszy, bardzo zabawny, bo nakręcony w stylu surrealistycznej zgrywy (z udziałem manekina), której nie powstydziliby się aktorzy Latającego cyrku Monty Pythona. Klip nie spodobał się jednak w BBC.
Druga wersja, choć nudna wizualnie, posiada jeden walor - dużo zbliżeń na twarze muzyków, w tym Syda Barretta, który już wtedy zaczął zdradzać objawy choroby psychicznej, co w połączeniu z nadużywaniem narkotyków spowodowało, że został usunięty z zespołu (zastąpił go David Gilmour). Pierwszy z tych teledysków można zobaczyć na oficjalnym kanale Pink Floyd na Youtube.
Teraz, 53 lata od premiery, singiel "Arnold Layne" został wydany ponownie na siedmiocalowym winylowym krążku. Jest to jednak koncertowa wersja tego legendarnego utworu - pochodzi z koncertu "Syd Barrett Tribute", zagranego w londyńskim Barbican Centre w maju 2007 roku.
Wtedy to po raz ostatni zespół Pink Floyd zagrał na scenie w składzie, który utrzymywał się przez ponad 20 lat od odejścia Rogera Watersa: David Gilmour, Nick Mason i Richard Wright (ten ostatni zmarł 15 września 2008 roku).
Strona A singla zawiera wspomniany utwór "Arnold Layne", na stronie B znajduje się akwaforta, która odzwierciedla okładkę i tekst piosenki. Rarytas ten będzie sprzedawany w ramach Record Store Day -imprezy niezależnych sklepów muzycznych.