"To już połowa kwarantanny" - z wyczuwalną ulgą poinformowała fanów 35-letnia artystka za pośrednictwem swojego konta na Instagramie. Dla wyczekującej swojego pierwszego dziecka gwiazdy, rzeczywiście ten czas nie należał do najłatwiejszych. Przede wszystkim ze względu na strach o dziecko i odosobnienie od ukochanego. Czy w związku z tym straciła znamienny dla siebie dystans do wszystkiego, co jej samej dotyczy? A skąd!

Piosenkarka nie kryje, że tęskni za aktywnym trybem życia. Rola jurorki w amerykańskiej edycji programu "Idol" dostarcza jej wiele radości, więc przy każdej edycji serdecznie zaprasza wszystkich swoich fanów przed ekrany. Posługuje się przy tym dość przewrotnym kolażem zdjęć.

Informacji o udziale w programie towarzyszy bowiem zdjęcie Katy Perry w pełnym rynsztunku - wspaniałej kreacji i olśniewającym makijażu. Zdjęcie kolejne, ilustrujące jej czas spędzony w domu, z dala od kamer i aparatów, jest zupełnie inne. Pokazuje pozbawioną grama makijażu twarz gwiazdy i niekoniecznie ułożone włosy. Reakcje fanów? Więcej niż pozytywne.

Bo choć gwiazda nie jest dla siebie najłaskawszym sędzią i pisze otwarcie o tym, że ma kłopoty z cerą, dosłownie z zaskórnikami, w komentarzach przeważają pozytywne opinie. Stylistka gwiazd, Karla Welch napisała wprost: "Skóra wygląda świetnie!". Wśród pozostałych komentarzy nie brakuje i takich, które sugerują Katy Perry, że bez makijażu wygląda jakby miała nie 35 lat, a co najmniej o 10 mniej.

Może się zatem okazać, że jedno nieplanowane zdjęcie bez makijażu wywoła większy rezonans wśród kobiet niż starannie przemyślane fotografie celebrytek, które nie zawsze będąc bez makijażu, nawołują do odwagi, akceptacji i pokazywania się saute.