Najsłynniejszą ulicą Łodzi popłynęła... rzeka
Na pomysł skierowania wody na ul. Piotrkowską wpadli pracownicy łódzkiwgo zakładu wodociągów i kanalizacji. Dotychczas w upały na ulicy stawiane były wodne kurtyny. W piątek przechodniów chłodzi płynąca woda. Niewielka struga rozpoczyna swój bieg w najwyższym wzniesieniu na ul. Piotrkowskiej, tj. skrzyżowaniu z ul. Tuwima i Struga). Płynie do skrzyżowania z ul. Zamenhofa.
Jak wyjaśnia rzecznik łódzkich wodociągów Miłosz Wika strumień zasila woda pochodząca z przedwojennej studni, która znajduje się na podwórku jednej z kamienic przy ul. Piotrkowskiej. Zwrócił uwagę, że w studni zachowały się jeszcze elementy mechanizmu, który służył do pompowania wody.
"Chcemy przypomnieć łodzianom, że zanim zbudowano w śródmieściu wodociągi mieszkańcy korzystali z lokalnych studni, które do dziś jeszcze można spotkać niemal na każdym śródmiejskim podwórku. Woda ze studni była tłoczona do znajdujących się na najwyższych kondygnacjach zbiorników, skąd grawitacyjnie spływała do mieszkań" - wyjaśnił.
Jak mówi rzecznik strumień na ul. Piotrkowskiej ma też przypominać mieszkańcom o dawnych łódzkich rzekach, które zostały ukryte w podziemnych kanałach. Ma również przypominać, że reprezentacyjna ulica Łodzi położona jest między dwiema rzekami: Łódką i Jasieniem, ponieważ przecina doliny tych rzek, dlatego leży na pochyłym terenie.
Wznosi się od placu Wolności (dolina rzeki Łódki) i opada w dolinie Jasienia. Najwyższy punkt ulicy znajduje się w okolicach skrzyżowania z ul. Tuwima i Struga (214,9 m n.p.m.), stąd teren opada zarówno w kierunku północnym jak i południowym. Przy placu Niepodległości osiąga minimalny poziom ok. 190 m n.p.m. To prawie 25 metrów różnicy na niemal 3 km odcinku Piotrkowskiej.