Gwiazdor kradł wodę...
Tom Selleck idzie na ugodę w sprawie, jaką wytoczyły mu władze Kalifornii. Gwiazdor filmowy oraz jego żona zostali oskarżeni o kradzież wody.
Eric Bergh, odpowiedzialny za gospodarkę zasobami stanu, oraz Calleguas Municipal Water District w hrabstwie Ventura zarzucili Selleckowi, że wielokrotnie pobierał on w okresie dwóch ostatnich dwóch lat wodę z publicznego hydrantu i przewoził cysterną na swoje ranczo w Westlake Village.
Choć aktora ostrzegano przed konsekwencjami, kontynuował proceder. Oferta ugody może wynikać z tego, że miejscowy szeryf nie stwierdził iż doszło do przestępstwa. Dowody zbierał prywatny detektyw, na którego stan wydał 22 tys. USD.
Kalifornia boryka się z problemem suszy, która trwa już cztery lata. Hrabstwo, gdzie znajduje się ranczo Sellecka, jest objęte obowiązkowym ograniczeniem zużycia wody nawet o 36 proc.