Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Włoski kucharz szokuje niecodziennymi formami znanych dań, np. pizzą w proszku

Włoski kucharz szokuje niecodziennymi formami znanych dań, np. pizzą w proszku
Valerio Braschi zaskakuje pomysłami kulinarnymi. Na zdj. Valerio Braschi na pokazie swojej książki w 2017 r. (Fot. Getty Images)
Włosi są niezwykle przywiązani do swojej sztuki kulinarnej i niechętnie aprobują jakiekolwiek wariacje na temat ich rodzimej kuchni. Dość powiedzieć, że na widok pizzy z ananasem gotują się w sobie. Chyba że do niecodziennych eksperymentów namawia ich szef kuchni Valerio Braschi, który w swojej restauracji Ristorante 1978 w Rzymie serwuje, chociażby lasagne w tubce czy pizzę w proszku.
Reklama
Reklama

Choć ma dopiero 24 lata już został zauważony przez przewodnik Michelin. Valerio Braschi uwodzi smakoszy nie tylko esencją smaku włoskiej kuchni, ale niecodziennym podejściem do serwowania swoich dań. Esencja w odniesieniu do jego kuchni, nie jest słowem przypadkowym. Cóż może bowiem powiedzieć gość restauracji, kiedy zamiast talerza z solidną porcją włoskiej lasagne dostaje tubkę pasty do zębów a zamiast smakowitej pizzy, symbolu włoskiej kuchni, otrzymuje przezroczysty woreczek ze sproszkowanym daniem?

Jednak właśnie to eksperymentalne podejście młodego kucharza wyróżnia go spośród innych i niewątpliwie przyczynia się do jego popularności. Daniem, które zszokowało Włochów, jest wspomniana lasagne. W tubce przypominającej do złudzenia tę, którą każdy z nas ma w łazience, zamiast odświeżającej pasty do zębów znajdziemy zmiksowaną mieszankę wołowego sosu ragu, beszamelu i gałki muszkatołowej.

Na talerzu obok wspomnianej włoskiej "pasty" znajdziemy jadalną szczoteczkę wykonaną z wypiekanego makaronu jajecznego. Intuicyjnie pastę nakładamy na szczoteczkę i w ten sposób możemy skosztować niekonwencjonalnej lasagne. Valerio Braschi nie zapomniał o płynie do płukania ust, a w zasadzie czymś, co w jego restauracji ma naśladować ten specyfik. Goście otrzymują do przepłukania ust bulion wzbogacony smakiem parmigiano reggiano.

Skąd taki niecodzienny sposób prezentacji tego dania? W rozmowie z CNN kucharz wyjaśnia, że przygotowując tę konkretną potrawę, sięgnął do wspomnień z dzieciństwa. I nie chodzi tu wyłącznie o znakomity smak domowej kuchni.

"Mój brat i ja uwielbialiśmy zjadać na śniadanie zimne resztki z lodówki. Zawsze kawałki zimnej lasagne zostawały mi między zębami" - wspomina w rozmowie z CNN. To dość zaskakujące, i co tu dużo mówić, niezbyt apetyczne skojarzenie sprowokowało go do wymyślenia takiego sposobu przyrządzania tradycyjnej włoskiej potrawy, które w pewnym sensie będzie naśladować czynność mycia zębów.

Innym daniem, które może wprawić w osłupienie odwiedzających rzymską restaurację, jest pizza. I jeśli ktoś liczy na talerz delikatnie lejącego się ciasta o kruchych brzegach, aromatycznym sosie pomidorowym i ciągnącej mozzarelli, gorzko się rozczaruje. Zamiast sycącego dania goście Braschi otrzymają przezroczysty woreczek, niewielkich rozmiarów, z proszkiem w środku. Jeśli znawcy włoskiej kuchni oburzają się na pizzę z ananasem, co powiedzą na pizzę w proszku?

Gdy w lutym na swoim Instagramie Braschi zaprezentował tajemniczą saszetkę i zapytał swoich fanów, czy lubią pizzę, pod jego postem posypały się gratulacje. Fani chylili czoła wobec jego konceptu. Ktoś zapytał, czy taka pizza jest bezglutenowa, inni poczuli się zaintrygowani taką formą klasycznej marinary, jeszcze ktoś z zadowoleniem przyznał, że to pizza, którą można z powodzeniem pałaszować, będąc na diecie.

Oczywiście, nie zabrakło głosów tych, którzy ponad wszystko cenią sobie pizzę w jej klasycznym wydaniu, jednak kucharz postanowił podjąć to ryzyko. I według jego zapewnień smakosze, którzy skonsumują pizzę w proszku, powinni być ukontentowani. Przynajmniej jeśli chodzi o doznania smakowe. Czy będą najedzeni? Cóż, na to nie należy się nastawiać. Jak ktoś słusznie zauważył, porcja jest iście dietetyczna.

Jak wyjaśnia w rozmowie z włoskiem serwisem Fine Dining Lover, w tym pomyśle odtworzenia królowej włoskiej kuchni, chodziło o wydobycie, ponownie, esencji smaku pizzy. I tak pomiędzy niezwykle cienkimi arkuszami papieru ryżowego, który również jest jadalny, znajdziemy sproszkowaną namiastkę ciasta i sosu.

"W środku umieściłem trzy składniki zamienione w proszek. Pierwszym są klasyczne opiekane brzegi pizzy. Ciasto przygotowujemy wcześniej w domu i wypiekamy je w piecu opalanym drewnem, tak, aby nadać mu ten charakterystyczny posmak. Dalej umieszczamy pyszny krem pomidorowy z suszonym blendowanym czosnkiem, któremu finalnie również nadajemy sproszkowaną formę i suszone oregano" - wymienia Braschi.

Jak tłumaczy, to danie oferuje swoim gościom jako amuse-bouche, czyli niewielką przystawkę, która ma zaostrzyć apetyt odwiedzających Ristorante 1978. "Taka przystawka to dobry początek i świetna zabawa. Przy okazji pozwala naszym gościom wczuć się w klimat restauracji, w której dużo eksperymentuję, ale nie tracę przy tym tradycyjnych smaków domowej, włoskiej kuchni. Odrobina tradycji zawsze musi być obecna, to wyraz szacunku" - tłumaczy kucharz w rozmowie z kulinarnym serwisem.

W rozmowie z CNN przyznaje również, że sposób prezentacji jego dań ma zwyczajnie oszołomić gości, podobnie jak pierwszy kęs serwowanych potraw. W tej niecodziennej stylistyce Włoch kieruje się starą, rodzimą zasadą, która głosi, że najpierw je się oczami. Co niektórzy bez wątpienia nie raz je także przecierają ze zdziwienia, gdy widzą na stole lasagne w tubce, pizzę w proszku czy carbonarę do picia.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama