Włochy: Wielka akcja ratowania Zorro

Lokalny dziennik "Corriere Romagna" podał w niedzielę, że mały czarny kot, któremu nadano potem imię Zorro, wdrapał się na szczyt bariery autostrady A14, chroniącej przed porywami wiatru. Nie był jednak w stanie z niej zejść, bo w miejscu, w którym stał, rosły cierniste krzewy.
Na górze bariery spędził pięć dni.
Operacja ratowania zwierzęcia wymagała przygotowań, była bardzo skomplikowana i delikatna, ponieważ było tam mało miejsca na jej przeprowadzenie, a warunki wokół niebezpieczne. Dlatego uznano, że nie wystarczy interwencja strażaków, bo kot mógłby spaść i wbić się w element konstrukcji.
Ratownicy zainstalowali specjalną klatkę dla niego i skontaktowali się z policją drogową, bo konieczne było czasowe zamknięcie odcinka autostrady. Kot został w ten sposób zdjęty i oddany pod opiekę mieszkańcom domu, znajdującego w pobliżu miejsca akcji ratunkowej.
Jak dodaje gazeta, nie jest jasne, jak zwierzę znalazło się na górze. Być może Zorro wdrapał się po krzakach na sam szczyt po tym, gdy został porzucony na autostradzie...