Tomasz Raczek ujawnił, kto namawiał go do coming outu
Popularny krytyk filmowy, dzieląc się swoimi refleksjami na temat dramatu "C’mon C’mon" – historii o pewnym dziennikarzu radiowym (Joaquin Phoenix), który podejmuje się opieki nad siostrzeńcem, przy okazji opowiedział o swoich przyszywanych rodzicach, którzy kształtowali go wspólnie z jego prawdziwymi rodzicami.
Jego, jak to ujmuje, "samozwańczą mamą", była zaś Helena Olli, która prowadziła Klub Miłośników Warszawy. Tam się poznali, a później za jej namową przystąpił do Klubu Przyjaźni Polsko-Szwedzkiej (po wojnie przez kilka lat mieszkała w Szwecji). Natomiast jako swojego drugiego ojca wskazał legendarnego krytyka filmowego, Zygmunta Kałużyńskiego, z którym prowadził m.in. cykl "Perły z lamusa".
"Bardzo się przyglądał mojemu rozwojowi, przede wszystkim zawodowemu. I bardzo pilnował mnie, żebym nie zrobił fałszywego kroku" – wspomina Raczek. "Ale także zachęcał mnie do różnych życiowych decyzji, m.in. takich jak coming out. Robił to w najdelikatniejszy możliwy sposób, czyli nigdy expressis verbis. Ale jednak zawsze wyraźnie dawał mi do zrozumienia, że oczekuje ode mnie, żebym stanął na wysokości zadania i żebym nie był tchórzem" – wyznaje krytyk.
Kałużyński zmarł w 2004 r. Trzy lata później Raczek dokonał coming outu. Zrobił to w oryginalny sposób. "Od prawie piętnastu lat jestem życiowym partnerem Autora" - napisał Raczek w przedmowie do powieści Marcina Szczygielskiego zatytułowanej "Berek". Od tamtego czasu Raczek i Szczygielski wciąż pozostają parą.