Sylwestrowy makijaż: Postaw na pełen blask lub na klasykę z nutą szaleństwa
"Jeśli myślimy o zabawie sylwestrowej, musimy się zastanowić, jak bardzo chcemy błyszczeć tej nocy. Czy stawiamy na mocne akcenty na oczach, czy bazujemy na palecie kolorystycznej w kolorach ziemi" - twierdzi makijażystka Ida Hernvig.
Wyjaśnia, że ona sama malowanie oczu zawsze zaczyna od matowych cieni. "Taki makijaż pozwala wydobyć oko, stworzyć kontur powieki. Następnie bawię się połyskującymi cieniami i brokatem, dodając kolejne akcenty" - zdradza.
Jaki jest jej trik na uzyskanie mocnego efektu? Sekret tkwi w aplikacji cieni, które zdaniem Hernvig najlepiej nakładać palcami - można je delikatnie rozmazać na powiece lub wklepać.
"Taki sposób aplikacji brokatowych cieni z mocnym kolorystycznym akcentem pozwala wydobyć głębię barw, sprawia, że będą one nasycone. Takiego efektu nie uzyskamy, nakładając cienie pędzlem. Ten będzie nam potrzebny potem, jeśli będziemy chciały dokładnie połączyć kolory na powiece" - wyjaśnia.
Na jakie kolory postawić?
"Oczywistym wyborem w sylwestrowym makijażu jest złoto. Nie musimy z niego rezygnować, ale możemy go nieco przełamać. Jeśli chcemy trzymać się trendów, możemy posłużyć się wyraźnym kolorystycznym akcentem w kąciku oka. Możemy również nieco przełamać makijażowe schematy i zaaplikować błyszczące cienie na dolnej powiece. Proponuję wykonać makijaż nude na górnej powiece lub sięgnąć po wspomniane złoto, a dolną powiekę podkreślić mocnym kolorem np. połyskującą miedzią, głębokim połyskującym granatem i delikatnie je rozcieramy. To da nam niesamowity głęboki efekt w stylu przydymionego oka" - sugeruje makijażystka. I dodaje, że należy wybierać te kolory, w których czujemy się najbezpieczniej.
Ida Hernvig zapewnia też, że nie musimy robić sobie wyrazistego make-upu, mieniącego się barwami i brokatem. Jeśli najlepiej czujemy się w prostym, klasycznym, bardzo delikatnym makijażu, to z powodzeniem możemy go sobie zrobić na sylwestra. Warto jednak dodać do niego jeden zaskakujący akcent.