Simon Cowell zaprzecza, że zmniejszył sobie żołądek
Latem 2020 roku Simon Cowell uległ poważnemu wypadkowi - podczas przejażdżki rowerem elektrycznym złamał kręgosłup. Po doznaniu grożącego trwałym kalectwem urazu słynny łowca talentów przeszedł wielomiesięczną rekonwalescencję. A gdy wyzdrowiał, uwagę fanów natychmiast przykuła jego odmieniona sylwetka.
W sieci zaczęły pojawiać się spekulacje na temat operacji bariatrycznej, której rzekomo się poddał. W rozmowie z "The Sun" Cowell uciął te plotki i wyjaśnił, czemu zawdzięcza imponującą utratę wagi. Jak zapewnił, nie było to operacyjne zmniejszenie żołądka, lecz przejście na restrykcyjną dietę. "Nigdy nie byłem żarłokiem. Niestety odżywiałem się niezdrowo. Od jedzenia zdecydowanie wolę piwo" - wyznał Cowell.
Przełomowym momentem była wizyta u specjalisty, podczas której juror musiał skonfrontować się z bolesną prawdą. "Kiedy poszedłem zrobić badania, po otrzymaniu wyników mój lekarz powiedział: Masz najgorszą dietę ze wszystkich pacjentów, jakich kiedykolwiek leczyłem. Jesz jak uczniak z lat 60. Polecił mi zrezygnować z czerwonego mięsa, nabiału, cukru i glutenu" - ujawnił Cowell.
I podkreślił, że zmodyfikowanie diety okazało się być nie lada wyzwaniem. "To było trudne, bo przyzwyczaiłem się do jedzenia ciastek. Najbardziej kłopotliwe było jednak wyeliminowanie z jadłospisu pizzy, którą uwielbiam. Teraz na śniadanie wypijam zielony koktajl i herbatę z mlekiem owsianym, a na lunch najczęściej jem zupę i grillowane pomidory" - dodał.
Cowell zdradził, że konsekwentne trzymanie się diety utrudnia mu stołowanie się w restauracjach, które rzadko udostępniają kaloryczność serwowanych potraw. Dlatego unika jedzenia na mieście. "Gdy wybieramy się na kolację do restauracji, zazwyczaj jem przed wyjściem tosty z pieczoną fasolką, żeby później nic już nie jeść. Najgorsze są przyjęcia i wesela, gdzie podaje się okropne, tłuste jedzenie" - przyznał juror.
Prócz odpowiednio skomponowanego jadłospisu, dużą rolę w przemianie gwiazdora telewizji odegrała aktywność fizyczna. "Często chodzi na spacery. Stara się przejść 30 kilometrów tygodniowo. Ostatnio przyznał, że od 20 lat nie miał tak często na nogach butów sportowych. Dawno nie czuł się lepiej" - ujawnił znajomy Cowella w rozmowie z "The Sun".