Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Seksuolog obala mit, że w udanym związku musi być udany seks

Seksuolog obala mit, że w udanym związku musi być udany seks
Czy seks jest nieodzowną częścią każdego zdrowego związku? Niekoniecznie. (Fot. Getty Images)
Banałem jest stwierdzenie, że seks jest istotną sferą ludzkiego życia. Poza fizjologicznymi korzyściami, jakich nam dostarcza, jest również sposobem na zacieśnienie więzi z partnerem, zbliżenie do siebie kochających się osób. Czy zatem brak seksu w relacji skazuje ją na porażkę?

Choć specjaliści zgodni są co do tego, że seks nie powinien być jedynym spoiwem łączącym partnerów, jest on niewątpliwie ważnym elementem relacji. Dość wspomnieć, że nieudane życie seksualne należy do najczęstszych przyczyn rozpadu związków. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez uczonych z uniwersytetów w Oslo oraz Bergen, brak seksu lub "niedopasowanie seksualne" podawane są jako jeden z głównych powodów podjęcia decyzji o rozwodzie.

Inne badanie dowodzone przez dr Anik Debrot z Uniwersytetu w Lozannie wykazało, że szczęśliwe pary uprawiają seks znacznie częściej niż te, które zgłaszają niższy poziom satysfakcji z relacji. "Seks wydaje się korzystny nie tylko ze względu na jego fizjologiczne efekty, ale też dlatego, że tworzy silniejszy i bardziej pozytywny związek z partnerem" - konkluduje autorka badania.

Czy zatem seks jest nieodzowną częścią każdego zdrowego związku? Z tezą tą nie zgadza się Katarzyna Koczułap, psycholożka, seksuolożka i autorka popularnego bloga "Co z tym seksem?". Postanowiła ona odnieść się do zadanego przez jedną z obserwatorek jej instagramowego profilu pytania o to, czy należy się martwić, gdy w związku - szczególnie tym z dłuższym stażem - aktywność seksualna ulega zmniejszeniu lub zanikowi.

"Zastanawiam się nad tym stwierdzeniem, że w zdrowym związku jest seks. Ale jeśli żyje się innymi wartościami, cieszy się związkiem inaczej, myślę też np. o starszych parach, które zaniedbały swoje życie seksualne, ale wszystko w ich związku jest okej" - zastanawia się użytkowniczka Instagrama.

Nieudane życie seksualne należy do najczęstszych przyczyn rozpadu związków. (Fot. PAP/Rafał Guz)

W odpowiedzi na poruszony w owej wiadomości temat, ekspertka zamieściła krótką relację, w której zaznacza, że to nieco bardziej skomplikowana kwestia i nie powinno się oceniać jej w sposób zerojedynkowy.

"To pytanie, które zadała jedna z Was po usłyszeniu od psycholożki, że w zdrowym związku zawsze jest seks. ZAWSZE. Wielkie słowo. Nigdy, przenigdy nie zaryzykowałabym powiedzieć do tych tysięcy osób, które mnie tu słuchają, że coś jest zawsze (poza naprawdę wyjątkowymi przypadkami, jak np. tym, że seks bez zgody to zawsze gwałt). Potem my sobie wracamy do swoich żyć, a jakaś osoba, która to usłyszała, nie będzie mogła spać trzy dni i będzie myślała, że coś jest nie tak w jej związku, że jest problem, mimo że wcześniej było okej. Nie w każdym związku jest seks i nie oznacza to z automatu, że ze związkiem jest coś nie tak!" - przekonuje seksuolożka.

W swojej publikacji Koczułap zwróciła uwagę na to, że istnieją osoby ze spektrum aseksualności, które nie potrzebują i nie chcą uprawiać seksu, a mimo to mają udane relacje ze swoimi partnerami. "Ludzie rezygnują z seksu z różnych powodów i jeśli tylko pasuje to wszystkim zainteresowanym stronom w tym związku, to JEST OKEJ" - tłumaczy.

Kiedy brak aktywności w sypialni powinien jednak nas zaniepokoić? "Abstynencja seksualna jest problemem, gdy jest niechciana, gdy wywołuje frustrację, gdy libido jest, ale nie ma jak go rozładować" - wyjaśnia ekspertka. W takiej sytuacji konieczna może okazać się wizyta u seksuologa lub rozpoczęcie terapii dla par.

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł

Sport