Ruszyły prace nad szóstym sezonem "Czarnego lustra"
Serial ma formę antologii, czyli opowiadających oddzielne historie odcinków, których punktem wspólnym jest umiejscowienie ich w niedalekiej przyszłości i pokazanie niebezpieczeństw, ale i możliwości, jakie niesie ze sobą rozwój techniki. Porównywana do "Strefy mroku" produkcja szybko zdobyła fanów dzięki przewrotnym opowieściom zakończonym niespodziewanymi zwrotami akcji.
Jak informuje portal Variety, który podał informację o rozpoczęciu prac nad szóstym sezonem "Czarnego lustra", szczegóły odcinków nowego sezonu są trzymane w ścisłej tajemnicy. Można spodziewać się tego, że będzie on liczył więcej odcinków niż sezon piąty, który liczył jedynie trzy odcinki. Poprzedził je wyemitowanym pół roku wcześniej interaktywny film "Czarne lustro: Bandersnatch", w którym widzowie mogli wpływać na rozwój fabuły.
Źródła, na jakie powołuje się Variety, zapewniają, że odcinki szóstego sezonu "Czarnego lustra" będą jeszcze bardziej przypominały filmy kinowe niż odcinki seriali. Nie powinno to dziwić, gdyż produkcje serialowe spod znaku Charliego Brookera zawsze charakteryzowały się wysoką wartością produkcyjną, a czas trwania odcinka zwykle przekraczał godzinę.
Powstanie szóstego sezonu "Czarnego lustra" to dobra wiadomość dla fanów, którzy mogli obawiać się o przyszłość serialu. Jego twórcy – Brooker i Annabel Jones – w 2020 roku założyli nową firmę produkcyjną Broke and Bones i podpisali lukratywny kontrakt z Netfliksem. Prawa do "Czarnego lustra" pozostały jednak w rękach firmy Endemol Shine Group. Sam Brooker obawiał się o przyszłość stworzonego przez siebie serialu. Wszystko wskazuje jednak na to, że udało się dojść do porozumienia w tej kwestii.