Rodzina Anny Lewandowskiej ma własną pieśń świąteczną. Oto tekst!
Okazuje się jednak, że w rodzinie Anny i Roberta, oprócz tradycyjnych kolęd, wykonywana jest też specjalna pieśń - "Dumka wigilijna", którą skomponował wujek trenerki.
O tym, że rodzina Anny Lewandowskiej ma własną pieśń świąteczną, poinformowała mama trenerki, Maria Stachurska. Niedawno odbyła się premiera jej książki "Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej". Mama Ani Lewandowskiej opisała w niej postać słynnej położnej, która w obozie Auschwitz-Birkenau odebrała około 3 000 porodów.
Podczas rozmowy przy okazji premiery tej książki Maria Stachurska wróciła wspomnieniami do czasów, gdy jako dziecko odwiedzała swoją ciocię w jej łódzkim domu. "Grania i śpiewania było mnóstwo, podobnie jak w moim rodzinnym domu, w którym się wychowałam. To był klimat całej naszej rodziny. Wszystkie święta - czy to Boże Narodzenie, czy Wielkanoc - nie mogły obyć się bez wspólnego muzykowania czy śpiewu. Tradycję kolędowania przeniosłam na własny grunt - do dziś zbieramy się by wspólnie śpiewać pieśni bożonarodzeniowe" - wyznała mama Anny Lewandowskiej.
Zdradziła też, że święta w domu Leszczyńskich, a potem także w jej domu, nie mogły się obyć bez jednej, bardzo szczególnej pieśni.
"Wśród wielu utworów, które lubimy grać czy śpiewać, wyjątkowe miejsce zajmuje Dumka Wigilijna, którą skomponował na cytry syn cioci Stasi, Henryk Leszczyński. Kiedy żyli wujkowie, grali ją na cytrach podczas wszystkich uroczystości rodzinnych: ślubach, chrztach czy po prostu przy stole podczas rodzinnych spotkań. Po latach zrobiłam transkrypcję utworu na fortepian, a później przyjaciel mojego brata, lekarz i poeta, dr Artur Sczesny dopisał do niego tekst. Od tego czasu nie tylko gramy Dumkę , ale także ją śpiewamy. Śpiewamy ją zawsze podczas każdej Wigilii. To jedna z naszych stałych tradycji bożonarodzeniowych - wyznała mama Anny Lewandowskiej.
Maria Stachurska udostępniła nam też napisany przez dr Artura Sczesnego tekst utworu, który rozbrzmiewa w jej domu w święta.
"Dumka wigilijna"
Dziś nie sposób się uwolnić od obrazów z dawnych dni
Gdyśmy młodzi, piękni, zdolni ku przyszłości swojej szli
Czas po świecie nas rozrzucił, każdy wybrał własny cel
Lecz raz w roku warto wrócić, by nasycić oczy swe
Gdzie dni białe, gwiezdne noce, sań płozami zryty śnieg
Może wkrótce uśmiech losu da odwrócić losu bieg
Może znów nam da usłyszeć jedną z zapomnianych nut
Co nią matka przy choince przeganiała z serca chłód
I nieważne co się stanie, czym nas otumani świat
Niech na zawsze w nas zostanie pamięć ludzi z tamtych lat
Znów wracają gwiezdne noce, konie depczą świeży śnieg
Los pozwoli by się toczył swoim rytmem czasu bieg
Może gdy nas już nie będzie pozostaną słowa te
Przy choince wnuk usiądzie, z rozrzewnieniem wspomni je