Uniwersytet w Bath, jeden z czołowych w Anglii, przyznał kartę biblioteczną oswojonemu puchaczowi, który odstrasza mewy, gdy przychodzi na campus razem ze swym treserem. Puchacz o imieniu Yoda został uhonorowany kartą w uznaniu "cennych zasług" dla uczelni.

"Uniwersytet zaproponował, by Yoda i jego treser Marcus odwiedzali campus dwa razy w tygodniu. Jest to przyjazna dla środowiska metoda kontrolowania liczby mew i ograniczania w ten sposób niepożądanych skutków, jakie mogłaby mieć ich duża populacja" - wyjaśnił rzecznik uczelni, cytowany przez portal BBC News.

BBC, która opisała tę historię wczoraj, wyjaśnia, że mewy mogłyby być w sezonie lęgowym agrestywne. Ponadto wyszukują wszystko, co nadaje się do jedzenia. Władze uczelni uznały, że mewy mogłyby stać się utrapieniem dla studentów i pracowników jedzących lunch na zewnątrz. Obecność puchacza zaś "wywołuje niepokój w populacji mew, zniechęca je do krążenia po kampusie i zakładania gniazd w głębi tego terenu" - mówi uniwersytecki rzecznik.

Praca, jaką wykonuje siedmioletnia sowa, zasługuje na uhonorowanie - uznały władze uczelni. Wydały kartę biblioteczną nr 10064450, na której widać zdjęcie puchacza podpisane: "Prof. Yoda - sowa". Karta, która nie została jeszcze wręczona Yodzie, jest ważna do 23 lipca 2020 roku.

Uniwersytet w Bath przyjął w tym roku 15 tys. studentów.