Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej

Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej
To, że śpimy dłużej, nie zawsze musi oznaczać, że lepiej... (Fot. Getty Images)
Ostatnie miesiące związane z izolacją w znaczący sposób wpłynęły na codzienne życie, harmonogram dnia, ale również higienę snu. Z najnowszych badań wynika, że śpimy więcej, jednak ilość snu nie przekłada się na jego jakość, która, jak wskazuje jedno z badań, uległa pogorszeniu.
Reklama
Reklama

Choć nieco rozluźniony harmonogram dnia, zdecydowanie mniej spotkań towarzyskich i zwiększenie czasu spędzanego w domowym zaciszu przyczynił się do zwiększenia średniej ilości snu, wbrew oczekiwaniom badaczy nie spowodował poprawy jego jakości.

Jak podkreśla badaczka snu i neurobiolog poznawczy Christine Blume, ona i jej zespół badawczy spodziewali się, że wyniki badań ukażą bardziej optymistyczny obraz, wskazujący na lepszą jakość snu. Jednym z tych czynników, który miałby na to wpłynąć było znaczne ograniczenie spotkań towarzyskich, przyczyniających się do tzw. społecznego jetlagu. To określenie odnosi się do zaburzenia naszego cyklu dobowego, który nie wynika z dalekich podróży, zmian stref czasowych, a naszego stylu życia. Skutki jetlagu możemy odczuwać np. w weekendy - zarwane noce i odsypianie ich następnego dnia.

"Wbrew oczekiwaniom, nasze badania wskazały, że ogólna jakość snu obniżyła się. Uważamy, że pewne obciążenia, których znaczenie wzrosło w wyniku pandemii, mogły przeważyć nad innymi korzystnymi skutkami wynikającymi np. ze zmniejszonego społecznego jetlagu" – wyjaśnia badaczka.

Niektórzy przez izolację mają zaburzony rytm dobowy i chodzą spać później, bo nie muszą wcześnie rano wstawać... (Fot. Getty Images)

Choć pierwsze dane związane z ilością snu były obiecujące – przebywanie w domu znacznie poprawiło regularność snu, i zwiększenie jego długości o około 15 minut, ogólna jakość snu uległa pogorszeniu.

"Nic dziwnego. Ta bezprecedensowa sytuacja związana z pandemią i ograniczeniami spowodowała zwiększony stres, co negatywnie odbiło się na jakości snu. Z drugiej jednak strony, izolacja, osłabione życie towarzyskie doprowadziły do większego balansu i równowagi pomiędzy czynnikami zewnętrznymi wpływającymi na czas snu, a wewnętrznym zegarem biologicznym i potrzebami organizmu, na co wskazuje ogólne wydłużenie czasu snu" – dodaje.

W innym badaniu, Kenneth Wright z University of Colorado i jego zespół badawczy również przeanalizowali wpływ izolacji na długość snu. Z ich obserwacji wynika, że średni czas snu w dni powszednie wydłużył się o około 30 minut, w weekendy o 24 minuty. Naukowcy twierdzą, że z punktu widzenia zdrowia wzrost długości i regularności snu to mile widziane zmiany.

Równocześnie osobom, które borykają się z problemami ze snem lub odczuwają jego gorszą jakość zalecają zwiększenie aktywności i ćwiczenia relaksujące.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama