Powstał "kieszonkowy towarzysz", który ma wyręczyć smartfona
Podczas przemówienia na zakończonych w ubiegłym tygodniu największych na świecie targów elektroniki oraz nowych technologii CES założyciel i dyrektor generalny firmy Rabbit, Jesse Lyu, oznajmił, że firma postawiła sobie za cel stworzenie najprostszego komputera. Czegoś tak intuicyjnego, że nie trzeba uczyć się, jak z niego korzystać. Tak powstał ów "kieszonkowy towarzysz", nazwany R1.
Czy im się udało? Wydaje się, że tak. Na stronie firmy można przeczytać, że cały zapas urządzeń, kosztujących 199 dol. (ok. 800 zł) został wyprzedany i obecnie można się zapisać na dostawę w okolicach czerwca lub lipca.
The fourth batch of 10,000 rabbit r1 devices has sold out. Pre-orders for the fifth batch are available now at https://t.co/R3sOtVWoJ5
— rabbit inc. (@rabbit_hmi) January 15, 2024
Expected delivery date for the fifth batch is June - July 2024. pic.twitter.com/qXvbOABZcN
R1 posługuje się niestandardową sztuczną inteligencją w rodzaju Large Action Model, która stoi za ewolucją znanych chatbotów, takich jak ChatGPT. Tyle że podczas gdy klasyczne chatboty jedynie generują tekst w odpowiedzi na dane wejściowe, podawane przez użytkownika, sztuczna inteligencja Rabbita generuje również konkretne działania w jego imieniu, np. kupowanie artykułów spożywczych online lub rezerwacja taksówki czy biletu.
Według producenta jest to pierwszy system operacyjny zbudowany z takim AI, które najpierw uczy się rozumieć intencje i zachowania ludzi korzystających z wszelakich aplikacji, a następnie naśladuje te działania.
Sekret sukcesu tego urządzenia polega też na tym, że zawiera prosty, spersonalizowany system operacyjny, obsługiwany głosem. Nie wymaga instalowania dodatkowych aplikacji z których obecnie korzystają smartfony. Gadżet działa trochę jak prywatny doradca i konsjerż, a do tego jest poręczny i… sympatyczny. Wizualnie – według twórców – miał kojarzyć się z popularną swego czasu zabawką Tamagotchi.
Introducing r1. Watch the keynote.
— rabbit inc. (@rabbit_hmi) January 9, 2024
Order now: https://t.co/R3sOtVWoJ5 #CES2024 pic.twitter.com/niUmjFvKvE
W stylizowanej na retro obudowie umieszczono jedynie maleńki ekran dotykowy o przekątnej 2,88 cala (wyświetlający pixel artową główkę królika), przycisk komunikatora głosowego, kółko przewijania informacji na wyświetlaczu oraz "oko królika" - obrotową kamerę, dzięki której urządzenie może np. obejrzeć produkty spożywcze, by podpowiedzieć, co konkretnego można z nich przyrządzić.
Co bardzo istotne, wspomniany przycisk komunikatora głosowego działa na zasadzie "dotknij, by porozmawiać", co ma wykluczać stałe "podsłuchiwanie" użytkownika, jak to się dzieje w inteligentnych głośnikach. Na podobnej zasadzie działa kamera. Pozostaje zasłonięta do momentu, aż się ją aktywuje.