Polska topmodelka planuje wystartować w mistrzostwach brazylijskiego jiu-jitsu
W związku z tym, że 15 stycznia skończyła 30 lat, postanowiła rzucić sobie nowe wyzwanie - zajęła się intensywną nauką brazylijskiego jiu-jitsu, którego nigdy wcześniej nie trenowała. Rozpoczęła treningi pod okiem byłego mistrza świata. Jej celem jest wzięcie udziału w mistrzostwach w Las Vegas, które odbędą się za osiem miesięcy.
Gwiazda modelingu nie od razu wyjawiła, że poczuła zew do sportów walki. Postanowiła stopniowo odsłaniać karty.
"Od jakiegoś czasu rozmawiałam z mężem i przyjaciółmi o potrzebie podjęcia jakiegoś wyzwania. Poczułam, że nadszedł czas, aby zrobić coś całkowicie poza moją strefą komfortu. Wydaje się, że nie ma lepszego momentu niż teraz – wkraczając w trzydziestkę" – napisała tajemniczo na Instagramie kilka dni temu.
"Supermodelka zmieniająca się w wojownika. Mam aspiracje, aby zostać mistrzem jiu-jitsu w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy na mistrzostwach International Brazilian Jiu-Jitsu Federation w Las Vegas. To nie będzie łatwe, ale mam okazję, by się wykazać. Jestem gotowa przekroczyć własne granice z Gregorem Gracie. Nie ma odwrotu – o tej podróży mówię głośno" – wyjawiła w drugim poście o wyzwaniu, którego się podjęła.
Jagaciak zapisała się do szkoły sztuk walki w Nowym Jorku. Jej właścicielem jest Brazylijczyk Gregor Gracie, którego dziadek, Carlos Gracie, był pionierem brazylijskiego jiu-jitsu. Gregor poszedł w jego ślady - został mistrzem świata w brazylijskim jiu-jitsu. Później walczył w MMA. Z Jagaciak łączy go to, że też pracował w modelingu.
To, że "Jac" zainteresowała się na poważniej sportem, nie powinno dziwić. Pochodzi bowiem z rodziny, w której sportowców nie brakuje. Jej siostra Anna jest lekkoatletką specjalizująca się w skoku w dal oraz trójskoku, jej ociec uprawiał skok wzwyż, a matka jest nauczycielką wychowanie fizycznego. Zaskakuje jedynie fakt, że Jagaciak postawiła akurat na sporty walki.
He he ma dziury w zymbach i jest top model???