Paul McCartney ma prośbę do prezesa Starbucksa...
McCartney, wspólnie z organizacją broniącą praw zwierząt PETA, napisał list otwarty do prezesa Starbucksa, Kevina Johnsona na kilka dni przed jego przejściem na emeryturę, co nastąpi 4 kwietnia. Cóż takiego znajdziemy w tym liście?
"Niedawno zwróciłem uwagę na to, że Starbucks w USA pobiera dodatkową opłatę za mleko roślinne, w przeciwieństwie do mleka krowiego. Muszę powiedzieć, że mnie to zaskoczyło, gdyż w innych krajach, takich jak Wielka Brytania i Indie, obowiązuje taka sama opłata za oba rodzaje mleka. Chciałbym grzecznie poprosić o rozważenie tej polityki również w amerykańskim Starbucksie. Mam nadzieję, że zrobi to pan dla dobra planety i zwierząt" – czytamy w korespondencji.
Opłata, którą sieć kawiarni pobiera w USA za mleko owsiane, sojowe i kokosowe, wynosi 70 centów. Prezes Starbucksa na razie nie ogłosił, czy tuż przed przejściem na emeryturę podejmie przełomową decyzję, zgodnie z prośbą McCartneya.
Według PETA, produkcja mleka krowiego generuje około trzy razy więcej emisji gazów cieplarnianych i wykorzystuje dziewięć razy większy obszar niż wytworzenie jego wegańskich odpowiedników. Poza tym do wyprodukowania 1 litra mleka krowiego potrzeba 628 litrów wody, podczas gdy mleko owsiane lub sojowe do produkcji wymaga 90 proc. mniej wody.
McCartney jest wegetarianinem i obrońcą praw zwierząt już od lat 70-tych. W ramach kampanii społecznej zachęcał m.in., by nie jeść mięsa w poniedziałki. Bakcylem ekologii zaraził swoją córkę Stellę. Ta znana projektantka mody w swoich kolekcjach nigdy nie wykorzystywała skóry, futer ani piór.