Odnaleziono garnek z przypalonym serem sprzed 3 tysięcy lat
Wyobraź sobie, że właśnie zacząłeś przygotowywanie makaronu z serem. Do garnka wrzuciłeś odrobinę sera Gruyere, Ricotty, a do wszystkiego dodałeś aromatycznego Cheddara. Kiedy zacząłeś doprawiać wszystko odrobiną soli i pieprzu, ktoś postanowił ci przeszkodzić i na chwilę oderwałeś się od gotowania. Nim się zorientowałeś, usłyszałeś już dźwięk alarmu przeciwpożarowego i poczułeś zapach spalenizny. Twojego dania nie da się już uratować. Co zrobisz?
Patrząc na ekscytację historyków specjalizujących się w przedmiotach z epoki brązu, powinieneś niezwłocznie wyrzucić swój garnek do kosza na śmieci. Kto wie, może dzisiejszy nieudany posiłek będzie historią jutra i dostarczy przyszłym badaczom informacji o tym, jak żyło się w naszych czasach?
Historycy nie mają wątpliwości, że błąd w gotowaniu, jaki popełnił jakiś kucharz ponad 3 tysiące lat temu, pozwoli nam poznać kawałek jego życia. Odnaleziony na terenie Jutlandii garnek z mocno przypalonym serem wzbudził wiele ekscytacji w lokalnym środowisku ekspertów i archeologów.
"Zazwyczaj widzimy czarną, przypaloną skorupę na spodach od garnków. Może być ona pozostałością po nasionach lub kukurydzy. Tym razem było jednak inaczej, na dnie znajdowało się coś chrupiącego i żółtego, coś czego nigdy nie widzieliśmy" - skomentował archeolog Kaj Ramsussen.
Badania laboratoryjne wykryły, że podejrzaną substancją jest ser z krowiego mleka. "Zastanawiam się, co towarzyszyło spaleniu tego garnka. Ser jest naprawdę porządnie przypalony i musiał bardzo śmierdzieć, ciekawe czy ktoś miał przez to jakieś problemy. Może mieliśmy do czynienia z jakąś rodzinną tragedią?" - dodał archeolog.