Nicolas Cage wskazal najlepszy film w swojej karierze
W rozmowie z serwisem Deadline Nicolas Cage miał okazję omówić nie tylko swoje niedawne projekty filmowe, ale także cofnąć się do nieco bardziej zamierzchłych czasów, aby zastanowić się nad tym, który uważa za swój ulubiony.
Gwiazdor nie miał z tym najmniejszego problemu. Wskazał zupełnie zapomnianą, wręcz niedocenianą produkcję "Ciemna strona miasta", która mimo genialnego reżysera, nie spełniła nawet kasowych oczekiwań. Zarobiła niespełna 17 milionów dolarów, przy budżecie sięgającym ponad 50 milionów dolarów.
"Uwielbiam ten film, myślę, że przetrwał on próbę czasu. Niedawno obejrzałem go ponownie. Niestety, nie doczekał się jeszcze cyfrowej wersji wysokiej jakości. Mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi, bo uważam, że jest wart obejrzenia. Wahałem się między takimi produkcjami, jak Oczy węża czy Skarb narodów, ale mogę powiedzieć, że to właśnie Ciemna strona miasta jest jednym z moich najlepszych filmów" - przyznał w rozmowie Cage, zdradzając przy okazji, że planuje spotkać się ze Scorsese, i nagrać wywiad poświęcony tejże produkcji.
Aktor jest przekonany, że gdy film doczeka się cyfrowej wersji, trafi do większego grona odbiorców za pośrednictwem platform streamingowych i zyska drugie życie. Jego zdaniem tematyka, którą porusza, jest nie tylko ważna, ale teraz także i bardzo aktualna.
"Nie jest to kino akcji, film przygodowy, z jakim w tamtym czasie widzowie mnie kojarzyli. Była to bardzo bolesna analiza postaci wypalonego ratownika medycznego oparta na bardzo dobrej książce Joe Connelly’ego" - przypomniał Cage.