Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Matthew McConaughey postawił na... obżarstwo

Matthew McConaughey postawił na... obżarstwo
Aktor potrafi szybko zmienić swoją sylwetkę... (Fot. PopSugar/screenshot)
Aktor mógł pofolgować sobie, jeśli chodzi o jedzenie.
Reklama
Reklama

Matthew McConaughey odchodzi od ról wymuskanych Adonisów. Najpierw ekstremalnie się odchudził, by zagrać chorego na AIDS w "Witaj w klubie". Ostatnio wyraźnie przybrał na wadze do roli w przygodowym filmie "Gold".

Aktor wciela się tam w szalonego biznesmena, który wyrusza do Indonezji, by w sercu dżungli szukać złota. Choć mało kto wierzy w powodzenie misji, Kenny Wells znajduje to, czego szukał i staje się milionerem. Nie może spocząć na laurach, gdyż pojawia się wielu chętnych do podziału złotego tortu.

Grany przez McConaughey'a bohater nie grzeszy urodą - ma piwny brzuszek, łysinę i wystające zęby. Aktor "dołożył starań", żeby jego nadwaga nie była efektem charakteryzacji.

"Jeśli miałem ochotę na cokolwiek do jedzenia czy picia, nie odmawiałem sobie, a po zastanowieniu się brałem podwójną porcję. Dla moich dzieci tatuś był najfajniejszy, kiedy grał Kenny'ego, bo pizza była nie tylko w piątki, ale też we wtorki i każdego innego dnia" - opowiadał w wywiadzie, jakiego udzielił "Playboyowi".

Jak McConaughey czuł się z tym obżarstwem? "Moje ciało czuło się świetnie. Dobrze spałem. Moje plecy, kolana były w lepszym stanie. Fizjologicznie wszystko było lepiej. Wiesz, jeśli jesteś na diecie przez cztery lata, stajesz się ospały. A kiedy za bardzo sobie dogadzasz, męczy cię jedynie poczucie winy. Dręczysz się, stając w poniedziałek przed lustrem i powtarzając sobie: Człowieku, musisz się za siebie wziąć. A ja budziłem się w poniedziałek i mówiłem: Czas na kolejne piwo i cheesburgera! Naprawdę, cheesburgerów nigdy nie miałem dość, dlatego fajniej było tyć niż się odchudzać" - wspominał.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 02.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama