Marcin Miller - jeszcze przed pięćdziesiątką, a już spełniony?
Marcin Miller, lider zespołu disco polo Boys, urodził się 27 maja 1970 roku w Prostkach. Jest nie tylko piosenkarzem, ale i kompozytorem oraz autorem tekstów. Jest żonaty, a swoją drugą połowę, Annę, poznał ponad 30 lat temu, w 1988 roku. Po dwóch latach wzięli ślub. Para ma dwóch synów.
W książce "Jestem szalony", która jest zapisem rozmów Millera z Katarzyną Szkarpetowską i Łukaszem Smolarskim, wokalista zdecydował się odpowiedzieć choćby o tym, że dzień zaczyna od ćwiczeń i kawy przy komputerze, jego sposobem na zły dzień jest kąpiel w wannie, zaś nietrafioną inwestycją - samochody.
O czym marzył, będąc dzieckiem? "Pewnie to zabrzmi banalnie, ale często myślałem: Boże, jak dobrze byłoby mieć w przyszłości pracę, do której można by było wstawać, o której się chce, i żeby ta praca sprawiała przyjemność" - dzieli się z czytelnikami.
Miller przyznaje, że jego marzenie z dzieciństwa spełniło się. "Mam pracę, która sprawia mi ogromną radość. Wstaję też, o której chcę - wiadomo, gdy jest sezon, to czasami śpię tylko trzy godziny, ale chodzi o to, że jest ta wolność. Wolność i swoboda" - odpowiada żartobliwie nawiązując do swojej piosenki.
Na potrzeby wydawnictwa Miller zapytał swoich fanów - których zaczął zjednywać sobie już od 1990 roku, kiedy to boysband zaczął funkcjonować - za co kochają i cenią zespół Boys. Oto, co napisała jedna z fanek.
"Boys... krótko się pisze, długo pamięta. Jako mała dziewczynka tuliłam do siebie telewizor, gdy emitowane były programy z muzyką disco polo. Twoje piosenki, Marcin, są złotym lekiem na wszystko. Zespół Boys cenię za kreatywność, indywidualne podejście do fanów, za to, że jesteście i ciągle będziecie na topie. Miło było Was poznać - marzenia się spełniają. Na koniec życzę wam jeszcze większej rzeszy fanów, dalszych sukcesów oraz tego, abyście się nigdy nie zmieniali, bo jesteście najlepsi w tym, co robicie" - zachwala "Katrinka".