Lekarze ostrzegają przed modą na powiększanie ust przy użyciu kremu na erekcję
Wśród obserwujących jego profil, wiele osób prosi o wskazówki: jakiego konkretnie kremu użył, przy czym większość pytań pochodzi od dziewczyn i kobiet. W swoim filmiku Mal stwierdza, że nie jest prekursorem tego eksperymentu.
"W zasadzie jedynie widziałem film, w którym dziewczyna smarowała usta kremem na erekcję i dzięki temu były naprawdę duże, więc teraz sam spróbuję" - mówi. Podczas prezentacji najpierw informuje, że "trochę mrowi, ale nie jakoś strasznie". Później dodaje, że "mocno pali" i wyciera z ust nadmiar substancji. W końcu prezentuje efekt finałowy. Faktycznie jego usta napęczniały jak po ostrzyknięciu kwasem hialuronowym.
W rzeczywistości chłopak zainspirował się komedia romantyczną "A Nice Girl Like You" ("Grzeczne dziewczyny tego nie robią") z 2020 roku. Lekarze biją już jednak na alarm.
"Nakładanie kremu na erekcję w celu uzyskania efektu pełniejszych ust może być niebezpieczne z wielu powodów" - stwierdził w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Metro" Ross Perry, ekspert w dziedzinie pielęgnacji skóry, a przy tym renomowany chirurg. "Osoby, które to robią, ryzykują reakcje alergiczne: kłucie, bolesność, pęcherze i obrzęk". Według niego, możliwe są też: bóle głowy, nadciśnienie, a nawet problemy z sercem.
"Daily Mail" przytacza z kolei wypowiedź dermatologa, który na TikToku prowadzi profil poradniczy "Dermdoctor". On zauważa, że większość kremów i żelów na erekcję rozszerza naczynia krwionośne na kilkadziesiąt minut.
"Na podobnej zasadzie działają błyszczyki powiększające usta, w składzie których znajdują się środki drażniące, takie jak kapsaicyna (organiczny związek, który nadaje ostry smak papryczkom chili, przyp. red.)" - mówi. Ostrzega przy tym, że specyfiki na erekcję – w przeciwieństwie do błyszczyków - nie są testowane pod kątem… spożywczym. Bo trzeba założyć, że część tej substancji przedostanie się z ust na język i do żołądka.