Kolejny tragiczny wypadek na planie filmu "Rust"...
O tym, że na planie westernu "Rust" doszło do kolejnego nieszczęśliwego wypadku, poinformowała telewizja Sky News i "The Mirror". W czasie prac nad likwidacją scenografii jeden z członków ekipy technicznej został ukąszony przez jadowitego pająka - pustelnika brunatnego. Zgodnie z doniesieniami Sky News, poracownik ten trafił do szpitala z wysoką gorączką i objawami sepsy. Przeszedł kilka operacji, jednak szkody, jakie wyrządził w jego organizmie toksyczny jad pająka są na tyle duże, że wciąż grozi mu amputacja ręki.
Cała sprawa nie trafiłaby do mediów, gdyby nie to, że na stronie JustGiving została ogłoszona zbiórka pieniędzy na opiekę zdrowotną i rehabilitację członka ekipy filmowej "Rust". W ogłoszeniu napisano, że ukąszony mężczyzna ma przed sobą "długą drogę do wyzdrowienia". Gdy sprawa została nagłośniona, zbiórka została zamknięta.
Zdjęcia kręcone w stanie Nowy Meksyk zostały wstrzymane po tragedii, do której doszło 22 października. W czasie przygotowań do sceny strzelaniny grający główną rolę Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę Halynę Hutchins i zranił reżysera Joela Souzę. Aktor ćwiczył ujęcie z bronią i gdy dostał informację od asystenta reżysera, że broń jest "zimna", strzelił w stronę kamery. Niestety, z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, pistolet był załadowany ostrą amunicją, więc wystrzał zabił operatorkę i ranił reżysera. Tydzień po wypadku aktor w wywiadzie dla telewizji internetowej TMZ stwierdził, że film nigdy nie zostanie ukończony.
Dochodzenie, które ma wyjaśnić, jak mogło dojść do tego wypadku, nadal trwa. Wśród potencjalnych winnych często pada nazwisko asystenta reżysera Dave'a Hallsa, który nie sprawdziwszy pistoletu, przekazał aktorowi informację, że broń może być bezpiecznie użyta w nagrywanej scenie. Eksperci od prawa karnego w Stanach Zjednoczonych przewidują, że Alec Baldwin nie poniesie konsekwencji śmierci operatorki jako osoba biorąca udział w wypadku, jednak może zostać pociągnięty do odpowiedzialności jako producent filmu. Jak twierdzą prawnicy, jemu i pozostałym producentom może zostać postawiony zarzut niezapewnienia bezpieczeństwa na planie, a nawet zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.