Kinga Rusin zdobyła się na hojny gest!
W swoim poście na Instagranie dziennikarka podkreśliła, że obecna sytuacja jest trudna zwłaszcza dla kobiet. "Przy całych rodzinach zamkniętych w czterech ścianach, szerzącej się przemocy domowej, dzieciach nie mogących pójść do szkoły, przy naszych rodzimych fundamentalistach chcących zarządzać kobiecymi ciałami" - napisała. Podziękowała też tym, którzy też pomagają "wszystkim walczącym o rzeczy duże i małe".
W dalszej części postu Rusin namawia silne kobiety, by dzieliły się swoją mocą z tymi kobietami, którym gorzej się wiedzie. "Liczą się czyny - nie tylko słowa" - napisała. I na dowód tego, że sama nie ogranicza się jedynie do apeli, wymieniła swoje działania. "100 tys. zł poszło do organizacji kobiecych na ochronę prawną, a zaraz kupuję za kolejne kilkadziesiąt tysięcy, dla kilku Domów Samotnej Matki na terenie całej Polski, wskazane przez nie najpotrzebniejsze rzeczy, w tym m.in.: łóżka, komputery (do nauki dla dzieci), monitory oddechu (dla noworodków), konkretne artykuły higieniczne i jedzenie o przedłużonej trwałości (takie jak kasze i makarony). Schronienie w DSM to dla wielu kobiet i dzieci wybawienie od kata, od strachu, bólu, a niekiedy śmierci. Trafiają tam często z niczym. Ich marzenia są nieprawdopodobnie podstawowe, żadnych fanaberii - aż się serce ściska" - napisała dziennikarka.
Rusin listę potrzebnych rzeczy dostała od Centrum Praw Kobiet, ale poradziłą, że każdy, kto chce pomagać tak jak ona, może skontaktować się z domem samotnej matki w swojej okolicy i zapytać, czego tam potrzeba. I nie muszą to być drogie prezenty. "Pomoc to nie tylko pieniądze, to tez˙ drobne gesty, czasem nawet kartka z życzeniami, żeby pokazać, że nie wykluczamy, nie gardzimy" - zauważyła Rusin. Swój post dziennikarka kończy życzeniami. "Wesołych Świąt i oby rok 2021 przyniósł nam lepszą przyszłość!" - dodała.
Internauci w komentarzach wyrażają wzruszenie, podziw i szacunek. "W końcu jakiś ważny wpis na tle tych wszystkich celebryckich reklam. Dzięki, wierzę w dobro i pomagam" - napisała jedna z fanek dziennikarki. Wiele osób stwierdziło też, że mało kto potrafi tak wspierać kobiety, jak Kinga Rusin.