Jane Seymour zachwyca figurą. Aktorka zdradziła tajniki swojej diety

20 maja w Los Angeles odbyło się spotkanie z Jane Seymour zorganizowane przez SAG-AFTRA Foundation. Hollywoodzka aktorka natychmiast wzbudziła zachwyt wśród fanów, którzy w licznych postach i komentarzach publikowanych w sieci zwracali uwagę na promienną cerę i nienaganną sylwetkę gwiazdy serialu "Doktor Quinn".
"Ta kobieta się nie starzeje" – orzekł, nie kryjąc podziwu, jeden z internautów. "Jane po prostu znalazła źródło młodości i nie waha się z niego czerpać" – stwierdził żartobliwie ktoś inny.
Nie dziwi zatem, że 74-letnia Seymour w najnowszym wywiadzie została zapytana o tajniki diety, dzięki której – jak sama podkreśla – nie zmienia rozmiaru noszonych przez siebie ubrań od czasu, gdy była nastolatką. Myli się jednak ten, kto sądzi, że dziewczyna Bonda z filmu "Żyj i pozwól umrzeć" stosuje groźne dla zdrowia głodówki czy popularne wśród celebrytów leki hamujące apetyt.
Rozmawiając z "Daily Mail" aktorka zdradziła, że na co dzień pozostaje wierna zachwalanej przez specjalistów diecie śródziemnomorskiej, która bazuje głównie na roślinach, pełnych ziarnach, owocach morza i oliwie z oliwek.

"Kocham śródziemnomorski sposób odżywiania. Taki jadłospis nie tylko fantastycznie wpływa na organizm, ale też jest niesamowicie smaczny. Uwielbiam ryby i warzywa, a w swoim ogródku uprawiam wiele roślin, które chętnie wykorzystuję w kuchni. Kocham też orzechy" – wyjawiła dwukrotna zdobywczyni Złotego Globu.
Idealną przekąską są dla aktorki pistacje lub hummus podawany w towarzystwie pokrojonych warzyw, takich jak ogórek czy seler.
Choć gwiazda zapewnia, że bynajmniej się nie głodzi, nie ukrywa, że także się nie przejada. Seymour zdradziła bowiem, że w ciągu dnia spożywa tylko jeden duży posiłek – zazwyczaj w okolicy 13:30. "Zaczynam dzień od kawy i jajek na twardo, aby dostarczyć sobie białka. A później, w porze lunchu, jem pełny posiłek, ponieważ dopiero wtedy mogę się nim naprawdę nacieszyć" – ujawniła aktorka.
I dodała, że smukłą figurę zapewniają jej także treningi pilatesu oraz wykonywanie ćwiczeń z niewielkim obciążeniem. "Ludzie często pytają mnie, czy pozwalam sobie na jakieś odstępstwa od diety. Zawsze odpowiadam, że nie jestem na żadnej diecie – po prostu dokonuję dobrych wyborów i się ich trzymam. Ważna jest też aktywność fizyczna. Trzeba się ruszać! Dzięki temu czuję zdrowa i mam mnóstwo energii" – podsumowała Seymour.