Jak wpływają na nas historie przodków?
Wystarczy pochylić się nad przeszłością danej rodziny, by zauważyć, że na przestrzeni wielu pokoleń powtarzają się podobne fabuły i dramaty. Traumy, lęki i silne przeżycia są przekazywane potomkom. Ich sposób przekazu jest wciąż badany.
"Psychologia systemowa od dawna ukazuje powtarzalność wzorców postępowania w kolejnych pokoleniach, psychoanaliza mówi o podświadomym przekazywaniu emocji potomkom" – tymi słowami Katarzyna Droga wprowadza czytelników w temat psychologicznej historii rodziny.
Emocjonalny spadek po przodkach czasami jest darem wzmacniającym, kiedy indziej bywa tak destruktywny, że nie pozwala nam normalnie żyć. "Spadek można przyjąć z wdzięcznością, a można też odrzucić, tylko trzeba o tym wiedzieć. Czasem dla własnego dobra wystarczy uświadomić sobie jego istnienie, zamknąć starą sprawę, dokończyć przerwaną misję" – pisze Droga. W książce "Sekrety przodków” proponuje na przykład, by narysować drzewo swojej rodziny, opatrzone komentarzami.
Jeśli nasi przodkowie zaznali krzywd lub sukcesów, bądź coś zbudowali, czy odkryli, w potomkach może odezwać się solidarność z nimi. Wnuczka niewiernej babki może mieć kłopoty z założeniem rodziny. Osoba, która staje się ofiarą złodziei, często coś traci, powinna dowiedzieć się, czy jej przodek dokonał jakiejś malwersacji.
"Bilans rodzinny jak każdy inny bilans powinien wychodzić na zero, więc wszelkie niewyrównane zasługi i krzywdy będę się odzywać i domagać sprawiedliwości. I z tym można coś zrobić, jeśli potomkowie zbadają przeszłość. Czasami możliwe jest realne zadośćuczynienie dawnym krzywdom (zwrot długu), czasem tylko symbolicznie (przeprosiny, list), ale w każdym wymiarze są to działania uwalniające i wzbogacające" – zauważa autorka.