Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

George Clooney twierdzi, że sława nie uszczęśliwiła Matthew Perry’ego

George Clooney twierdzi, że sława nie uszczęśliwiła Matthew Perry’ego
W przypadku Matthew Perry'ego potwierdziło się stwierdzenie, że sława i pieniądze nie zawsze dają szczęście. (Fot. Getty Images)
Słynny hollywoodzki aktor w najnowszym wywiadzie opowiedział o relacji ze zmarłym niedawno kolegą po fachu, Matthew Perrym. Clooney wyznał, że choć występ w bijącym rekordy popularności serialu 'Przyjaciele' był dla Perry’ego spełnieniem marzeń, sukces na płaszczyźnie zawodowej nie przyniósł mu 'radości, szczęścia ani spokoju'.
Reklama
Reklama

Matthew Perry zmarł 28 października. Odtwórca kultowej roli Chandlera Binga z "Przyjaciół" odszedł w wieku 54 lat. Aktor przez długi czas zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i leków opioidowych, przez które w krytycznym momencie otarł się o śmierć.

"Mój terapeuta powiedział mi, że kiedy następnym razem pomyślę o zażyciu oksykodonu, mam sobie wyobrazić, że worek stomijny będzie mi towarzyszył przez resztę życia" – zdradził na kartach wydanej przed rokiem autobiografii "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz".

W swojej książce gwiazdor ujawnił m.in., że aby zdobyć pigułki okłamywał lekarzy, a nawet okradał obcych ludzi. Przez większość czasu spędzonego na planie "Przyjaciół" aktor znajdował się pod wpływem używek. Trzeźwy pozostawał jedynie pracując nad 9. sezonem kultowego sitcomu. I to właśnie za ten występ został nominowany do nagrody Emmy.

Sekcja zwłok Perry’ego wykazała, że przed śmiercią zażywał on ketaminę – bardzo silny środek znieczulający, który jest także popularnym narkotykiem, klasyfikowanym jako "dysocjant psychodeliczny".

O relacji ze zmarłym aktorem opowiedział teraz George Clooney, który przyjaźnił się z nim od wielu lat. Jak ujawnił w rozmowie z serwisem Deadline, występ w "Przyjaciołach" był dla niego spełnieniem marzeń. "Poznałem Matta, gdy miał 16 lat. Często graliśmy w ping ponga. Był niesamowicie zabawnym dzieciakiem. Zawsze mówił nam, że chce zagrać w zwykłym serialu komediowym, że dzięki temu byłby najszczęśliwszym człowiekiem na świecie" – wspomina Clooney.

W latach 90. panowie spędzali ze sobą dużo czasu – seriale "Przyjaciele" i "Ostry dyżur", w którym Clooney grał jedną z głównych ról, kręcone były obok siebie, na terenie studia Warner Bros. Zdobywca Oscara podkreślił, że spełnienie marzenia z dzieciństwa nie przyniosło Perry’emu "radości, szczęścia ani spokoju".

"Trudno było patrzeć na to, co się z nim dzieje. Nie wiedzieliśmy, przez co przechodził, ale wiedzieliśmy, że był nieszczęśliwy. Nie miałem pojęcia o tych wszystkich rozdzierających serce rzeczach, o których opowiadał po latach" – wyznał Clooney.

Hollywoodzki aktor zasugerował, że źródłem problemów Perry’ego były kompleksy i brak samoakceptacji, które pchnęły go w sidła nałogu, nie pozwalając nacieszyć się osiągnięciami i uwielbieniem fanów. "To pokazuje, że sukces i pieniądze nie dają automatycznie szczęścia. Najpierw musisz być zadowolony ze swojego życia i tego, kim jesteś" – zaznaczył gwiazdor.

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama