Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Festiwal Żelaznego Penisa już dzisiaj w Japonii!

Festiwal Żelaznego Penisa już dzisiaj w Japonii!
Dochód z tego nietypowego festiwalu przekazywany jest na badania nad HIV/AIDS. (Fot. PAP/EPA)
Każdego roku w pierwszą niedzielę kwietnia w Kawasaki odbywa się niecodzienne święto Kanamara Matsuri, znane również jako Festiwal Żelaznego Penisa. Na ulice japońskiego miasta wychodzi wówczas barwny korowód mieszkańców i turystów z adekwatnymi atrybutami i posągami, modlący się o pomyślność w miłości, płodność, szczęśliwe rozwiązanie i ochronę przed chorobami wenerycznymi.

Centralnym punktem obchodów jest pochód, który wyrusza ze świątyni Kanayama. Tego dnia nikogo nie dziwi fakt, że na ulicach Kawasaki, gdzie tylko sięga wzrok, pojawiają się atrybuty męskości, na platformach wznoszą się posągi penisów wykonane z różnych materiałów, ludzie zakładają adekwatne do tematu Kanamara Matsuri stroje, przywdziewają tematyczne akcesoria, a na straganach piętrzą się przekąski i pamiątki o fallicznych kształtach.

Nikomu nie przechodzi nawet przez myśl, aby odwracać wzrok, wyrażać zakłopotanie czy oburzenie zastanym widokiem. Samo święto nie ma w sobie ani krzty wulgarności. To dzień, w którym biesiadnicy oddają swoje modły bóstwom patronującym sztukom metalurgicznym i zdrowiu seksualnemu. Ten związek nie jest przypadkowy, a wyjaśnień dostarcza geneza powstania tego święta.

Legenda opowiada o pewnej pięknej, młodej kobiecie i zakochanym w niej demonie, który zamieszkał w jej narządach płciowych i odgryzał przyrodzenie jej partnerom. Jak głosi ta XVI-wieczna opowieść, gdy drugie małżeństwo kobiety zakończyło się przedwcześnie, w – jak można się domyślać – dramatycznych okolicznościach, wybranka demona poprosiła o pomoc lokalnego kowala. Ten wykuł dla niej żelaznego fallusa, na którym demon złamał sobie zęby.

Narzędzie okazało się na tyle skuteczne, że kobiecie udało się przepędzić demona, a żelazny penis osadzony na kowadle do dziś spoczywa przed świątynią Kanayama. Relikt nie tylko upamiętnia tę legendę, ale przez wielu uznawany jest za amulet. Kto go pogłaszcze i wyrazi swoje intencje, może liczyć na pomyślność w miłości, płodność i szczęśliwe rozwiązanie.

Nikt nie jest zgorszony... (Fot. PAP/EPA)

Do połowy XIX wieku świątynię odwiedzały głównie panie lekkich obyczajów, które modliły się o ochronę przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. W końcu jednak modły składane pod osłoną nocy w tej wstydliwej intencji skłoniły wiernych do zorganizowania w 1969 roku pierwszego Kanamara Matsuri. Dzięki temu każdy, kto szukał błogosławieństwa związanego z seksualnością, zdrowiem seksualnym, płodnością mógł prosić o łaski bez wstydu i obawy przed potępieniem.

Dziś to święto ma znamiona atrakcji turystycznej. Według szacunków podanych przez serwis UPI, około 60 proc. z około 30 tys. uczestników festiwalu to zagraniczni goście. I choć niezmiennie celebracji przyświeca jedna intencja, zmieniło się to, że dochody z festiwalu przekazywane są na badania nad HIV/AIDS.

Sam festiwal nie kończy się jedynie na barwnej, przyprawiającej o mocne rumieńce paradzie. Po jej zakończeniu festiwalowicze mogą skosztować lokalnych przysmaków, oczywiście wiele z nich tego dnia przybierze wiadome kształty. Warto również odwiedzić salę wystawową świątyni i obejrzeć obrazy, święte przedmioty i książki szczegółowo opisujące różne seksualne tradycje i festiwale na całym świecie poświęcone miłosnym bóstwom.

Po barwnej paradzie warto też wypatrywać kapłanów, którzy pojawiają się na wysokich rusztowaniach. W trakcie ceremoniału kapłani błogosławią ryżowe ciasteczka i rzucają je w tłum. Dobrze jest złapać przynajmniej jedno z nich bowiem zapewnia ono płodność.

Waluty


Kurs NBP z dnia 31.05.2024
GBP 5.0056 złEUR 4.2678 złUSD 3.9389 złCHF 4.3471 zł

Sport