Ile razy sięgamy po jedzenie bezrefleksyjnie, przekonani o łaknieniu lub po prostu z nudów lub stresu? Miernik głodu ma doprowadzić do stanu, w którym będziemy jeść tylko z głodu. Powodowani autentyczną potrzebą ciała, a nie emocjami.

"Miernik głodu jest jednym z bardziej pomocnych narzędzi ułatwiających wejście na właściwą "ścieżkę dietetyczną". To ważne zwłaszcza teraz, kiedy jest tak wiele powodów do niepokoju, który może prowadzić do tzw. emocjonalnego jedzenia. A karmienie ciała, które o to nie prosi, jest prostą drogą do zaburzeń" – wyjaśniła w CNN Signe Darpinian, terapeutka specjalizująca się w zaburzeniach jedzenia.

Zatem gdy poczujesz nieodpartą pokusę zjedzenia czegoś, powstrzymaj się na chwilę. Skorzystaj z 10-stopniowej skali, która ułatwi określenie tego, czy odczuwasz wilczy głód, czy tylko z nudów sięgasz po kolejną przekąskę.

Jak rozumieć skalę?

• Numer 1. na skali oznacza skrajny głód, kiedy czujemy zawroty głowy, jesteśmy rozdrażnieni, z trudem przychodzi nam skoncentrowanie się i jasne myślenie. Odczuwalny jest również niski poziom cukru we krwi.
• Numerem 2. oznaczony jest oznaczony silny głód, charakteryzujący się burczeniem w brzuchu.
• 3. to lekki głód, który zachęca do spożycia lekkiego posiłku.
• Numerem 4. na skali oznaczono moment, w którym lekka przekąska wystarczy. To czas na owoc lub niewielką porcję warzyw czy orzechów, po które możemy sięgnąć między posiłkami.
• 5. to moment tuż po posiłku, kiedy czujemy lekki niedosyt, zaś 6. oznacza na skali chwilę, kiedy odczuwamy przyjemne nasycenie, ale nie czujemy się ociężali, senni i przejedzeni.
• Gdy na skali osiągamy poziom 7. to oznacza najedzenie, z tego poziomu wchodzimy dość łatwo na poziom 8., gdzie odczuwamy lekkie przejedzenie i senność po posiłku.
• Na poziomie 9 i 10 warto przypomnieć sobie biesiadowanie przy świątecznym stole i ten moment, gdy nasz żołądek pęka w szwach.

Czemu ma służyć ta skala? Chodzi o dopasowanie wielkości posiłku do naszych potrzeb i poziomu głodu. Zatem jeśli znajdujemy się na poziomie 4. potrzebujemy jedynie lekkiej przekąski. Gdy jednak jesteśmy na poziomie 1. lub 2., konieczne będzie spożycie pełnowartościowego posiłku, drobna przekąska, owoc nie wystarczy.

Eksperci zalecają, aby po posiłek sięgać w chwili, gdy odczuwamy lekki głód, co oznacza nr 3. na skali. Ten moment pozwala na pełną kontrolę nad porcją jedzenia. W momencie, gdy będziemy na poziomie wygłodzenia, ta kontrola będzie znacznie mniejsza. Jeśli zaś będziemy na drugim końcu skali, najedzeni, a mimo to będziemy sięgać po kolejną dokładkę lub deser, to czas, aby zadać sobie pytanie, po co?

Jak podkreśla terapeutka, ta skala nie ma na celu demonizowania jedzenia, ani wprowadzenia dietetycznego reżimu. Ma jedynie pomóc w dokonywaniu właściwych wyborów żywieniowych i wychwytywaniu momentów, kiedy jemy wbrew naszemu ciału, gdy nie jesteśmy głodni, a w grę wchodzą np. emocje. To może być dla nas bodźcem do tego, aby bezrefleksyjne jedzenie zamienić np. na chwilę medytacji, jogi czy krótki spacer.