Co ma piernik do... śledzia?
Podstawą dania, którym można zaskoczyć świątecznych biesiadników, jest dobrej jakości śledź. "To musi być matias. Najlepiej holenderski lub niemiecki. Kupujemy śledzia albo już zamarynowanego w oleju, albo mrożonego" – instruuje Marcin Budynek, znany z programów telewizyjnych szef kuchni, który w Augustowie prowadzi restaurację Fisza Tawerna & Bar.
Potrzebujemy też suszonych pierników toruńskich. "Ścieramy je na drobnych oczkach tarki. Obsypujemy nimi matiasa" – wyjaśnia Budynek. Następnie matiasy skrapiamy olejem rzepakowym.
W kolejnym etapie dodajemy uprażone bakalie, a dokładniej: orzechy laskowe, orzechy włoskie i migdały. Wszystko również starte na drobnych oczkach albo posiekane nożem. Na koniec dokładamy gałązkę rozmarynu, tymianku i koperku. Potrawa powinna przegryzać się przez 12 godzin.